Danielo - odzież kolarska

Decyzja w sprawie Astany 24 kwietnia?

Gazzetta dello Sport donosi, że wyrok w sprawie licencji WorldTour dla zespołu Astana zapadnie 24 kwietnia. Wczorajsze przesłuchanie przed komisją licencyjną UCI trwało podobno aż dziewięć godzin.

Rzekomo kierownictwu kazaskiej drużyny, której grozi odebranie statusu WorldTour w wyniku pięciu pozytywnych testów antydopingowych z drugiej połowy 2014 roku, udało się zyskać nieco na czasie. Zgromadzeni eksperci żądali zabrania licencji, przy czym menadżer Alexander Vinokourov, lekarz Joost de Maeseneer oraz dyrektor sportowy Dimitriy Fofonov wnioskowali o dodatkowe trzy tygodnie na przedstawienie dokumentów świadczących o niewinności grupy.

Według Gazzetta UCI nie mówi jednym głosem. Renato di Rocco, szef włoskiego związku i zasiadający w komitecie wykonawczym Unii, skrytykował ostatnio federację za brak przepływu informacji. Poza tym (nie)oficjalne wysokie wpływy w Aigle ma Igor Makarov – również członek komitet wykonawczego, który pomógł Brianowi Cooksonowi w walce z eks-prezydentem Patem McQuaidem. Z racji powiązań Makarova z Kazachstanem rosyjski magnat nie jest raczej za skreśleniem Astany.

Przewodniczącym komisji jest były szwajcarski sędzia Pierre Zappelli. Jeśli data 24 kwietnia odpowiada prawdzie, to Astana będzie mogła bez przeszkód wystartować jeszcze w Amstel Gold Race oraz Fleche Wallone.

Tymczasem do komisji list wysłał Vincenzo Nibali. „Rekin z Mesyny” oczywiście chciałby wziąć udział w Tour de France. Gdyby jednak Astana znalazła się na worldtourowym aucie, z jego planów wyjdą nici. W liście tym Enzo podkreśla, że on i jego ekipa są symbolem czystego kolarstwa, a w interesie kolarstwa, sportu i sprawiedliwości leży, by Astana wystąpiła we wszystkich wyścigach z kalendarza.

fot. ANSA/DANIEL DAL ZENNARO