Wczoraj był drugi, dzisiaj Michał Kwiatkowski wygrał po pogoni na ulicach Bristolu 4. etap Tour of Britain i objął prowadzenie w klasyfikacji generalnej wyścigu.
To nie był klasyczny sprint. W końcówce znalazł się ciężki podjazd, zaatakował Nicolas Roche (Tinkoff Saxo), który gonił dwójkę z przodu. Ci przed ostatnim zakrętem chyba w ogóle nie wiedzieli i nie widzieli, że za nimi coś się dzieje. Zacząłem finiszować na ostatnim zakręcie i byłem pewien, że nikt nie zdołał złapać mojego koła. Jestem szczęśliwy, team wspaniale na mnie dzisiaj pracował
– mówił „Kwiato”.
25-letni Polak dodał, że Tour of Britian jest wyjątkową imprezą.
Dobrze wiedziałem o tym, po startach w Igrzyskach Olimpijskich w Londynie oraz początku tegorocznego Tour de France w Yorkshire, że brytyjscy kibice są szaleni i zakochani w kolarstwie. Sam Tour of Britain jest niesamowitym wyścigiem. Jest wspaniale, a teraz wygrałem etap i zostałem liderem. W najbliższych dniach będziemy na pewno walczyć. Na koncie mamy już dwa zwycięstwa etapowe, co wzmacnia morale. A ja się cieszę z mojej niezłej formy
– powiedział zawodnik belgijskiej ekipy Omega Pharma-Quick Step.
Jak widać, mistrzostwa świata mogą nadchodzić.
Foto: wowo brylla/rowery.org