Danielo - odzież kolarska

Przemysław Niemiec: chcę się pokazać w Trentino z jak najlepszej strony

– To jeden z moich ulubionych wyścigów i jak zawsze chcę się na nim pokazać z jak najlepszej strony – mówi Przemysław Niemiec przed rozpoczynającym się dzisiaj Giro del Trentino. Wystartuje w nim jako lider Lampre-Merida.

Tegoroczna trasa wyścigu jest bardzo ciekawa i ciężka zarazem. Będą trzy mety pod górę, więc będzie się działo

– zapowiada Przemysław Niemiec z Lampre-Merida. W zeszłym roku zajął w Giro del Trentino 6. miejsce, na tej samej pozycji ukończył później Giro d’Italia. Tym razem zmagania w Trydencie również potraktuje jako ważny sprawdzian przed wielkim tourem.

Będę się ścigał w Trentino, później jeszcze w Liege-Bastogne-Liege i to dla mnie koniec wyścigów aż do Giro. Liczba startów jest podobna do tej z poprzednich lat, więc powinno być dobrze

– mówi kolarz z Pisarzowic, który jest zadowolony z ostatniego zgrupowania na Etnie, gdzie szlifował formę na długich podjazdach.

Przebiegło ono po mojej myśli. Pogoda była dobra i można było spokojnie wykonać pracę, która była do zrobienia

– tłumaczy.

Jej efekty mogą być widoczne już na górskich etapach w Trydencie.

Znam mniej więcej wszystkie podjazdy tegorocznego wyścigu, myślę, że ostatni etap będzie tym najcięższym

– uważa 3. zawodnik Giro del Trentino z 2009 r. i dwukrotny zwycięzca etapowy tego wyścigu.

W tym roku wystartuje w nim już po raz 11. w karierze.

To jeden z moich ulubionych wyścigów i jak zawsze chcę się na nim pokazać z jak najlepszej strony

– zapowiada Niemiec.

W osiągnięciu tego celu będą mu pomagać pozostali kolarze Lampre-Merida: Winner Anacona, Valerio Conti, Luca Dodi, Elia Favilli, Jan Polanc, Jose Serpa oraz Xu Gang. Po kończącym się w piątek wyścigu Przemysław Niemiec dotrze do Belgii, by już w niedzielę razem z mistrzem świata Rui Costą wystartować w legendarnym klasyku Liege-Bastogne-Liege.

inf. prasowa
fot. Bettini Photo, Merida Polska