Danielo - odzież kolarska

Drużynówka i tajemniczy podjazd w planie Giro del Trentino 2014

Jazda drużynowa na czas i nieznany dotychczas podjazd pod San Giacomo di Bretonico to plan na dwa pierwsze dni 38. edycji wyścigu.

Uratowani niedawno z finansowych tarapatów włodarze Giro del Trentino w pośpiechu planują przebieg 38. edycji wyścigu. GS Alto Garda – czyli organizator imprezy – konstruuje czterodniowy wyścig tak, by jak najlepiej przygotowywała kolarzy do Giro d’Italia. W tym roku peleton pojawi się w Trydencie w dniach 22-25 kwietnia, a podobnie jak w 2012 roku, impreza rozpocznie się od jazdy drużynowej na czas. Ponownie pojawi się nieznany dotychczas bardzo trudny podjazd – tym razem będzie to San Giacomo di Bretonico. Ten manewr zastosowano w 2012 roku, wprowadzając Punta Veleno oraz w 2013, gdy zawodnicy bili rekordy rytmu serca na zboczach Sega di Ala.

Tegoroczna drużynówka prawdopodobnie liczyła będzie około 15 kilometrów, a kolarze rywalizowali będą nad brzegami największego włoskiego jeziora – Garda. Warto przypomnieć, że niedługo po zakończeniu etapówki, kolarze podpiszą listę startową w Dublinie, gdzie 97. edycja Giro d’Italia rozpocznie się jazdą drużynową o podobnej długości (21,7 km).

Powstałe różnice czasowe będą wstępem do dalszej walki, która, jak zwykle, rozegra się na górskich przełęczach, które charakteryzują trydencki wyścig. Wspinaczka pod San Giacomo di Bretonico pojawi się już drugiego dnia i zapewne ustawi klasyfikację generalną imprezy. Etap liczył będzie 164,5 kilometra, a finałowy podjazd to 14,5 kilometra. Nie był nigdy wykorzystywany podczas wyścigów elity mężczyzn, ścigali się na nim za to juniorzy. Co ciekawe, pierwsze 8,5 kilometra podjazdu to droga identyczna z tą, jaką kolarze pokonywali podczas ubiegłorocznej górskiej czasówki podczas Giro d’Italia. Pozostałe 6 kilometrów ma być najtrudniejszą częścią podjazdu, a średnie nachylenie ma wahać się około 10%.

Organizatorzy pracują obecnie nad dopięciem na ostatni guzik dwóch pozostałych etapów, które mają dać szanse sprinterom i harcownikom.

Na trasie włoskiego wyścigu zobaczymy polską ekipę CCC Polsat Polkowice, która brała udział w ubiegłorocznej edycji imprezy, swoją obecność podkreślając drugim miejscem na etapie Josefa Cernego i koszulką lidera imprezy na barkach Czecha podczas jednego z etapów.