Przed Damiano Cunego ciekawa przygoda. „Mały Książę”, jak już informowaliśmy, opuszcza szeregi Lampre i będzie się ścigać dla ekipy Nippo-Vini Fantini, która w nowym sezonie otrzyma licencję prokontynentalną.
Bardzo spodobała mi się propozycja właściciela drużyny Valentino Sciotti. Fajny projekt z wieloma młodymi kolarzami. Będę kapitanem, bo w dalszym ciągu chcę walczyć o zwycięstwa
– tłumaczył 33-letni Włoch, który rozpocznie też nową karierę. Naukową.
Cunego bowiem zapisał się na studia na uniwersytecie w Weronie.
Namówiła mnie do tego moja żona, która jest lekarzem. Po zakończeniu mojej kariery nadal chciałbym pracować kolarstwie, taki jest mój cel, dlatego też zdecydował się na instytut sportu
– dodał zwycięzca Giro d’Italia (2004).
Wtedy jeździł jeszcze w koszulce Saeco, które następnie połączyło się z Lampre. Cunego nigdy nie ukrywał, że dobrze rozumiał się z właścicielami Lampre – rodziną Galbusera , która od lat wspiera team.
Jego nowy pracodawca wycofał się z finansowania grupy Neri Sottoli (Vini Fantini), których dwóch zawodników wpadło na dopingu (Mauro Santambrogio i Danilo Di Luca).
Menadżerem Nippo-Vini Fantini jest Francesco Pelosi. Pelosi oprócz Cunego zatrudnił już Antonio Nibalego oraz dwóch neo-profi Giacomo Berlato oraz Nicolasa Mariniego.