Wiadomości

La Fleche Wallonne 2024. Maxim van Gils potwierdził renomę ściankowca

Maxim van Gils zajął trzecie miejsce w La Fleche Wallonne, jednej z najtrudniejszych edycji tego wyścigu. Tym wynikiem młody Belg z Lotto Dstny potwierdził renomę ściankowca.

“Jestem jednym z liderów ekipy, to normalne, że mam wyniki w wyścigach, które mi odpowiadają.” Maxim van Gils zajął kolejne wysokie miejsce w klasykach, ale nie uważał tego za ratowanie wiosny zespołu Lotto Dstny.

Belg w tym sezonie jest jednym z najrówniejszych kolarzy. 24-latek wygrał czasówkę na Vuelta a Andalucia, stał także na podium Strade Bianche i finiszował w top10 Mediolan-San Remo. Na sam koniec marca zaimponował wspinaczkową formą na Gran Premio Miguel Indurain, gdzie zajął drugie miejsce. 

Tym samym młody zawodnik do Walońskiej Strzały w roli jednego z faworytów. Jego nazwisko wymieniało się tuż za Marcem Hirschim (UAE Team Emirates), Mattiasem Skjelmosem (Lidl-Trek), Dylanem Teunsem (Israel-Premier Tech) czy Aleksandrem Vlasovem (Bora-hansgrohe), a więc zawodnikami, którzy w przeszłości w Huy wygrywali lub stawali na podium

Rok temu ukończyłem Tour de France, myślę, że to uczyniło mnie mocniejszym kolarzem. Mam za sobą prawie bezproblemową zimę: nie chorowałem, zaliczyłem dobry obóz treningowy, prawie wszystko poszło bardzo dobrze. Dzięki temu jestem w bardzo dobrej formie

– przyznał na konferencji prasowej w Huy po zajęciu trzeciego miejsca.

Van Gils, ósmy kolarz ubiegłorocznej Strzały, w przeciwieństwie do wymienionej czwórki i sporej grupy dobrych wspinaczy, przetrzymał ekstremalne warunki pogodowe i sprostał wysokim oczekiwaniom.

Kolarz Lotto Dstny mimo deszczu jechał bardzo aktywnie i próbował rozruszać ściganie na jednym z Cote d’Ereffe. Na drugim od końca Mur de Huy zabrał się do akcji późniejszego zwycięzcy Stephena Williamsa (Israel-Premier Tech). Nie próbował więc czekać na końcowy sprint pod górę, a złe warunki wykorzystać na swoją korzyść.

fot. Marco Alpozzi/Lapresse

Van Gils na ostatniej wspinaczce na Mur de Huy mocował się z przemoczonymi rękawiczkami, które mimo usilnych wysiłków nie chciały opuścić jego dłoni. Jedną zdołał ściągnąć, na drugą nie miał już czasu. Zwycięski atak Stephena Williamsa nie był dla niego zaskoczeniem, ale jego plan na wyprowadzenie ataku nie wypalił.

Byłem na dobrej pozycji na Murze, tuż za pierwszymi zawodnikami. Spodziewałem się, że po zakręcie w prawo ktoś zaatakuje, nie za szybko, bo wtedy miałbym rozprowadzenie. Jeśli tak by było na ostatnich 200 metrach, to mógłbym zaatakować. Nikt jednak nie ruszył, po lewej zrobiła się wyrwa. Stevie [Williams] ruszył z dalszej pozycji, nabrał prędkości… ja byłem trochę przymknięty. On był mocny przez cały dzień, musiał mieć dobry dzień

– relacjonował.

Van Gils na ostatnich metrach wyrwał się w pościg za Brytyjczykiem i kontrującym Francuzem Kevinem Vauqelinem, ale na kresce musiał zadowolić się trzecim miejscem.

Ardeński tydzień jest moim ulubionym z wiosennych klasyków. Amstel w zeszłym tygodniu mi nie wyszedł, wiem o tym. Ale jako zespół czuliśmy się dobrze. Na szczęście pozostaliśmy zmotywowani, aby dać z siebie wszystko tutaj, na La Fleche Wallonne i odnieśliśmy sukces. Zostaliśmy wynagrodzeni, możemy być usatysfakcjonowani.

Van Gils po starcie w Ardeńskich Klasykach wystąpi w w niemieckim wyścigu Eschborn-Frankfurt, a po krótkiej przerwie pojedzie na obóz wysokogórski, aby przygotować się do Tour de Suisse i Tour de France. Póki co przed nim niedzielny start, wyścig, w którym będzie chciał poprawić 11. miejsce z ubiegłego roku.

W niedzielę jest Liege-Bastogne-Liege. To monument, a ja bardzo lubię monumenty, nie mogę się doczekać. Pogacar będzie na starcie, on czyni wyścigi spektakularnymi, więc na pewno przed nami trudny dzień. Ale to tylko jeden kolarz więcej. Mam nadzieję wykorzystać dobrą formę i wywalczyć kolejny bardzo dobry wynik

– zaznaczył.

Deszcz w niedzielę?

Nie lubię za bardzo deszczu, ale w tym roku robię dobre wyniki w deszczu, więc może zamówiłbym deszcz na zjazd z La Redoute. Wcześniej może nie, Liege-Bastogne-Liege to długi wyścig

– dodał ze śmiechem.

Kacper Wośkowiak

Recent Posts

La Vuelta Femenina 2024: etap 3. Marianne Vos wykorzystała szansę

Marianne Vos (Visma | Lease a Bike) po finiszu z peletonu wygrała w trzecim dniu wyścigu La Vuelta Femenina.

30 kwietnia 2024, 19:44

Pogacar odlicza godziny do Giro d’Italia | Bouhanni żąda milionów

Najbliższe plany MAT Atom Deweloper. Będzie transmisja z Wyścigu o Puchar Prezydenta Grudziądza. Zondacrypto sponsorem Giro d’Italia. Wiadomości z wtorku,…

30 kwietnia 2024, 16:41

Jak Carlos Rodriguez wygrał Tour de Romandie 2024

Carlos Rodriguez zdobył generalkę Tour de Romandie. Hiszpan pokazał równą formę, sięgając po największe zwycięstwo w dotychczasowej karierze.

30 kwietnia 2024, 09:54

La Vuelta Femenina 2024: etap 2. Triumf Alison Jackson

Mistrzyni Kanady Alison Jackson zdobyła w Moncofar drugi etap La Vuelta Femenina.

29 kwietnia 2024, 17:23

Drugie zwycięstwo Lach | Majka kończy na podium | Strefa toaletowa na Vuelta Espana Femenina

Marta Lach zawojowała Luksemburg. Olga Wankiewicz i Rafał Majka na podiach. Nowość dla zawodniczek hiszpańskiej Vuelty. Wiadomości i wyniki z…

28 kwietnia 2024, 19:39

Tour de Romandie 2024. Florian Lipowitz wjechał na podium

Florian Lipowitz sensacyjne zajął trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej Tour de Romandie. Kim jest 23-letni Niemiec z Bora-hansgrohe?

28 kwietnia 2024, 18:25