Grand Prix Cycliste de Montreal 2023. Triumf Adama Yatesa

Adam Yates (UAE Team Emirates) wygrał dwunastą edycję Grand Prix Cycliste de Montreal.

Brytyjczyk po dwójkowym sprincie okazał się lepszy od Pavla Sivakova (Ineos Grenadiers). Podium dopełnił Hiszpan Alex Aranburu (Movistar Team).

Rafał Majka pracował na sukces Yatesa i do mety dojechał jako 40. (+4:37). Michał Kwiatkowski (Ineos Grenadiers), Cesare Benedetti (Bora-hansgrohe) i Filip Maciejuk (Bahrain Victorious) nie ukończyli wyścigu.

Wyścig w drugim co do wielkości mieście Kanady pozostał na niezmienionej trasie. Składał się 18 rund po 12,3 kilometra każda. Pętlę rozpoczynał podjazd na Côte Camilien-Houde (1700 m; 7,6%), następnie po zjeździe leżała Côte de la Polytechnique (700 m; 5%), a linię start/meta położono na Avenue de Parc (560 m, 4%). Różnica wzniesień na całej trasie przekraczała 4842 metrów.

Praktycznie od samego początku uciekał Florian Vermeersch (Lotto Dstny). Belg zyskał ponad 5 minut, a kiedy niespełna 100 kilometrów przed metą, za sprawą Lidl-Trek obudził się peleton, przewaga zaczęła szybko topnieć.

Wzmocnienie tempa sprawiło, że w głównej grupie nie potrafił utrzymać się Michał Kwiatkowski (Ineos Grenadiers), który od razu pożegnał trasę. 6 okrążeń przed końcem uciekinierowi pozostało mniej niż 3 minuty.

Wysiłkiem kolarzy Soudal-Quick Step i Groupama-FDJ akcja Belga została zakończona 54 kilometry przed metą. 

40 kilometrów przed metą w akcji zaczepnej pokazał się Arnaud de Lie (Lotto Dstny), Belg zyskał kilkanaście sekund, gdy do akcji wkroczył niewidoczny wcześniej UAE Team Emirates, z Rafałem Majką na czele. Polak przetrzebił peleton na głównym podjeździe 16 rundy, prowadząc następie stawkę przez całe okrążenie. Odbił dopiero 500 metrów przed końcem podjazdu na przedostatniej rundzie. Na zjeździe zdołał powrócić do peletonu, dając od razu zmianę Brandonowi McNulty, do momentu ataku Michaela Matthewsa (Jayco AlUla).

Australijczyk próbował uprzedzić rozwój wypadków przed ostatnią wspinaczką na Côte Camilien-Houde. Ruch został jednak przeczytany, a na podjeździe ruszył Adam Yates, do którego dał radę dołączyć tylko Pavel Sivakov.

Anglik na szczycie podjazdu miał 4 sekundy nad Francuzem. Za ich plecami kilkunastoosobową grupkę goniącą napędzali Valentin Madouas (Groupama-FDJ), Alex Aranburu (Movistar Team), Ben O’Connor (AG2R Citroën) i Simone Velasco (Astana Qazaqstan).

Sivakov na zjeździe powrócił do Yatesa. 8 kilometrów przed metą utrzymywali 14 sekund przewagi. W pościgu brakowało współpracy, indywidualne skoki były skazane na niepowodzenie. Na finiszu bardziej dynamiczny Anglik przyspieszył 200 metrów przed metą, zyskał kilka długości roweru nad Francuzem i spokojnie triumfował.