Wiadomości

MŚ Glasgow 2023. Wout van Aert chciałby mieć radio

Wout van Aert nie rozumie, dlaczego w wyścigu o mistrzostwo świata komunikacja z selekcjonerem kadry przez radio nie wchodzi w grę.

Belg po raz drugi w karierze wywalczył srebrny medal światowego czempionatu. Na mecie przyznał, że wiele więcej zrobić nie mógł.

Nie skaczę z radości z powodu tego medalu, ale cieszę się ze srebra. Mathieu był najsilniejszy. Byłem na jego kole kiedy zaatakował, wytrzymałem 10 sekund i musiałem puścić. Wydaje mi się, że pozostali szybko zorientowali się, że wyżej niż srebro nie podskoczymy

– ocenił w rozmowie z telewizją “Sporza”.

Van Aert skupił się na innej kwestii: komunikacji przez radio, a raczej jej braku w wyścigu mistrzowskim. Belg wskazał na dwa wydarzenia, przy których ta byłaby pomocna: upadek prowadzącego Van der Poela i protest, który wcześniej zatrzymał wyścigu.

Jasne, że nie wiedziałem [że upadł], bo oczywiście dla UCI jest nadal ważne, żebyśmy jeździli bez słuchawek. To nie te czasy, to nie ma sensu, nie wiem jak mogę to ostrzej skrytykować

– zaznaczył.

Na przykład, w pierwszej części wyścigu miał miejsce protest. No i nic nie wiadomo. Stoisz w szczerym polu i masz nadzieję, że ktoś przyjdzie i wyjaśni. Brak komunikacji w jednym wyścigu nie ma sensu. Jesteśmy zawodowcami przyzwyczajonymi do ścigania się z radiem. To po prostu głupota, że nie możemy go używać w najważniejszym wyścigu.

Redakcja rowery.org

Zobacz komentarze

  • No to ciekawe, jak kolarstwo wyglądało kiedyś bez komunikacji radiowej - pewnie w wyścigach jednodnionwych trzeba było jechać "full gas" od początku do końca, a nie liczyć, że będę widział, że ten przede mną miał defekt czy się połamał. Tu nie ma miejsca na taktyczne "mysie-pysie", na szczęście jest jeszcze miejsce na czystą sportową rywalizację. Żałosne jest to skomlenie faceta, któremu wstyd przyznać, że na mistrza był po prostu za słaby...

  • Kiedyś jeździli rowerami bez spd z 3 koronkami z tyłu i z szytką pod pachą. Czasy się zmieniają sport się zmienia. Czego nie rozumiesz? Ty na jego miejscu też wolałabyś wiedzieć że za zakrętem jest kraksa lub głupi protest, że rywal leży bo przesadził i jest szansa go dogonić. Cały rok ścigają się z radiem pod egidą UCI a jeden wyścig w roku bez. Dla mnie bez sensu.

  • Możliwe, że van der Poela uratował fakt, że nie ma radia. Gdyby poszedł komunikat "Mathieu leży", to docisnęliby i by go dogonili. A tak to się poddali - z każdym zakrętem mieli coraz mniejsze szanse na dogonienie MVDP i mam wrażenie, że przestali go gonić, bo po upadku zaczął nadrabiać w jakimś szalonym tempie.

  • Radio to jedna z lepszych rzeczy jaka spotkała ten sport, kto nie kuma niech sobie poogląda parę seriali, dokumentów na jednej z płatnych platform to skuma po co to komu i dlaczego zawodnicy, dyrektorzy sportowi jak i organizatorzy są za obecnością radia w peletonie.

  • Nie ukrywam, że przed wyścigiem trochę trzymałem kciuki za tęczę dla WvA. Ale za każdym razem jak czytam takie żale na brak radia, to dany kolarz traci w moich oczach.
    Właśnie dlatego na IO i na MŚ nie ma radia, żeby mogli wygrywać ludzie, którzy: są najsilniejsi, nie boją się podjąć ryzyka, są waleczni i odważni. Słuchając swoich nóg i obserwując sytuację na trasie - samodzielnie podejmują decyzje.
    Jak MVDP zaatakował, to szanowni panowie (WvA, Pedersen i Pogacar) mogli zawiązać sojusz i po zmianach skasować odjazd Holendra. Jeśli trójka takich "koni" nie potrafiła tego zrobić (pomimo braku radia i upadku MVDP) to oznacza tylko jedno - wczoraj król szosy był tylko jeden.
    BTW a w przełajach WvA nie brakuje radia? :P

  • W przełajach jest pętelka 2-3 km z dwoma boksami i członkami ekipy.
    Brak radia przede wszystkim ze względu nabezpieczeństwo to skrajna głupota, może niech na mistrzostwach nuech jeżdżą na rowerach z dwoma zębatkami i przekładają sobie przed podjazdami koło na drugą stronę.

  • Ale trasy MŚ to nie są zjazdy z Galibier czy Tourmalet. To po pierwsze. Po drugie - ja nie neguję istoty radia w peletonie w wyścigach wieloetapowych, gdzie wielokrotnie wkrada się utrata koncentracji i łatwo w niebezpiecznych miejscach o kraksy. Czasówki - chyba najbardziej widać jak ważne jest radio. Bezpieczeństwo, ale też i informacja dla kolarzy o stracie/przewadze. Tu radio nie zabija a wręcz uatrakcyjnia pojedynek na trasie.
    Ale brak radia, to jest argument podnoszony w 95% przypadków nie przed wyścigiem, a tuż po jego zakończeniu. I to przez kolarzy z grona faworytów, którzy używają go jako alibi dla swojej porażki a nie kwestii bezpieczeństwa.
    Upadek MVDP czy Narvaeza nie wynikał z braku radia, tylko ze złego oszacowania przez nich warunków. Nie losowa sytuacja na trasie/niebezpieczeństwo, tylko kolarski skill/rozluźnienie.
    A tak btw - podobnie jak z radiem było z hamulcami tarczowymi. To dla bezpieczeństwa. I jakoś po wprowadzeniu "tarczówek" ilość kraks, upadków czy przestrzelonych zakrętów nie zmniejszyła się, bo w większości problemem nie był/jest rodzaj hamulca, tylko przyczepność opona-droga i dostosowanie prędkości.
    Także PRowa "papka" o bezpieczeństwie z radiem to jedno, a kwestia wygody i minimalizowanie ryzyka porażki przez gapiostwo/niezdecydowanie/kiepską orientację itd. to drugie.

  • Mordko, rozpędzony peleton nie spodziewając się niczego, został nagle gwałtownie zatrzymany z powodu sekciarskich debili, którzy przykleili się do asfaltu. Nie mówiąc już że taka, kręta wilgotna, pętla może być znacznie niebezpieczniejsza niż górski zjazd. W przypadku częściowo wilgotnej trasy można poinformować zawodników o niebezpiecznym zakręcie, w którym ktoś leżał. A ty mówisz, że to jest wymówka dla przegranych i prowa papka?

Recent Posts

Red Bull oficjalnie sponsorem Bora-hansgrohe | Vollering poczuła ulgę

Red Bull oficjalnie z Bora-hansgrohe. Amy Pieters podała SD Worx do sądu. Nicholas van der Merwe wygrywa w Chełmży. Wiadomości…

2 maja 2024, 21:07

Zapowiedź Giro d’Italia 2024

Giro d'Italia, czyli pierwszy Grand Tour w sezonie kolarskim. Trzy tygodnie walki o bezcenną maglia rosa. Oto co czeka ich…

2 maja 2024, 19:30

La Vuelta Femenina 2024: etap 5. Zabójcze tempo Demi Vollering

Demi Vollering (SD Worx-Protime) zdobyła na Alto del Fuerte Rapitan piąty etap La Vuelta Femenina oraz objęła prowadzenie w klasyfikacji…

2 maja 2024, 17:41

Plan i szczęście Faulkner | Włodarczyk wraca do ścigania | Buchmann rozczarowany

Kirsten Faulkner wyczuła swój moment na Vuelta Femenina. Dominika Włodarczyk wraca do ścigania. Wyniki i informacje z 1 maja.

1 maja 2024, 20:27

La Vuelta Femenina 2024: etap 4. Kristen Faulkner po dniu na rantach

Kristen Faulkner (EF Education-Cannondale) wygrała w Saragossie czwarty odcinek La Vuelta Femenina.

1 maja 2024, 17:32

Eschborn-Frankfurt 2024. Maxim van Gils wyczuł moment

Maxim van Gils (Lotto Dstny) wygrał we Frankfurcie nad Menem niemiecki klasyk Eschborn-Frankfurt.

1 maja 2024, 17:10