Danielo - odzież kolarska

MŚ Glasgow 2023. Kto zostanie mistrzem świata?

Kto zostanie mistrzem świata elity mężczyzn w kolarstwie szosowym w Glasgow?

Walka o tytuł mistrza świata w gronie elity mężczyzn zwykle kończy tydzień ścigania na mistrzowskiej rundzie. Zawodnicy mają czas, aby przemyśleć strategie, pokręcić na trasie, obejrzeć wyścigi innych kategorii.

Nie w 2023 roku. W programie Mistrzostw Świata w Glasgow, które obejmują wszystkie kolarskie konkurencje, wyścig elity mężczyzn wyznaczono na 6 sierpnia, czyli trzeci dzień zmagań. Kolarze zjechali do Szkocji z Tour de Pologne lub po krótkim odpoczynku po Tour de France, a jedynym przedsmakiem tego, co ich czeka, były wyścigi juniorskie w sobotę.

Fot. Magda Tkacz / rowery.org

Jaki będzie to wyścig?

Runda w Glasgow to wyzwanie typu kryterium, ale nie płaskie. 14,3 kilometra po ulicach szkockiego miasta to nieustanne przepływanie z zakrętu w zakręt, utrzymywanie pełnej koncentracji, niewiele miejsca na złapanie oddechu czy zjedzenie, a do tego niekończące się zrywy na krótkich, ale miejscami stromych pagórkach. Zapowiada się wyścig eliminacyjny, najpewniej w deszczu, czyli rozgrywka podobna do tej z mistrzostw Europy z Glasgow (2018) czy mistrzostw świata z Yorkshire (2019).

Na takiej trasie przydadzą się umiejętności nabyte w wyścigach przełajowych, aczkolwiek nawet najwięksi mocarze przełajów będą musieli liczyć każdy atak: to nie godzina ścigania, 10 rund to ponad trzy godziny zrywów od zakręty do zakrętu, od podjazdu do podjazdu.

Mistrzostwa Świata Glasgow 2023: trasy, program i relacja na żywo

Faworyci

W tym układzie kandydatami do walki o medale są Holender Mathieu van der Poel i Belg Wout van Aert, obaj doświadczeni w przełajowym ściganiu i utytułowani na przełajowych arenach.

Van der Poel i Van Aert mają za sobą solidne występy w Tour de France: obaj pracowali na liderów swoich ekip, obaj nie startowali od końca lipca. Forma powinna się zgadzać, Van Aert ma jednak mocniejszy zespół, ale to Van der Poel szykował formę na ten start, a na Tour de France był “tylko” pomocnikiem.

Runda w Glasgow to wyzwanie dla klasykowców o specyficznym profilu. W przeszłości w takich warunkach świetnie radzili sobie Duńczyk Mads Pedersen, Włoch Matteo Trentin, a także Szwajcar Stefan Küng.

Mads Pedersen wygrywa etap Vuelta a Espana na kresce w Tomares

fot. Luis Angel Gomez/Sprint Cycling Agency ©2022

Duńczyk był świetnej formie podczas Tour de France i jeśli taką utrzyma, będzie bardzo niebezpiecznym przeciwnikiem, bo Van der Poela i Van Aerta na finiszu po 270 kilometrach nie ma powodu się obawiać.

Trentin nie błyszczy tak jak kiedyś, ale za nim solidny Tour de France i dobry wyścig na przetarcie w Hiszpanii. Włoch ma sporo doświadczenia, dobrze czyta wyścigi i jeśli będzie miał dzień, to na pewno pojedzie z najlepszymi.

Küng to zawodnik, który regularnie dobrze wypada na krótkich podjazdach, a do tego ma wytrzymałość opancerzonego pojazdu wojskowego. Szwajcarowi niestraszny deszcz, trudno go urwać, a wyścigi juniorów pokazały, że wcześnie zawiązana akcja ma spore szanse powodzenia. Jeśli Küng złapie się w taką, drugi medal mistrzostw świata jest w zasięgu.

W gronie zawodników dynamicznych i bardzo wytrzymałych należy wymienić też Australijczyka Michaela Matthewsa oraz Włocha Alberto Bettiola, a także drugą opcję Belgów, Remco Evenepoela.

Matthews to karta Australijczyków, którzy nogami Luke’a Plappa i Alexandra Edmondsona oraz głową Simone’a Clarke’a powinni być w stanie katapultować swojego wszechstronnego lidera do zwycięskiej akcji.

Remco Evenepoel

fot. Gian Mattia D’Alberto/LaPresse

Evenepoel to rzecz jasna jedna z najjaśniejszych postaci na starcie, ale czy mistrz świata wytrzyma 140 kilometrowe kryterium z klasykowcami? 23-latek raczej nie będzie na nikogo czekał: dla Belgów idealną sytuacją będzie pozwolenie mu na wczesny atak i obserwowanie, ile sił na pogoń strawią przeciwnicy.

Po Giro d’Italia do tej listy wypada dodać Irlandczyka Bena Healy’ego oraz Kanadyjczyka Dereka Gee, a także, w roli “czarnych koni”: Szwajcara Marca Hirschiego i Hiszpana Jesusa Herradę.

Hirschiemu idzie coraz lepiej, Szwajcar wygrał ostatnio Prueba Villafranca i powinien być dobrym wsparciem dla Künga. Herrada to z kolei solidny zawodnik, po kilku dobrych startach, który ma wytrzymałość, aby w czołówce pokonać 250 kilometrów. 33-latek w 2018 roku był czwarty w mistrzostwach Europy w Glasgow, więc kto wie?

1 Comments

  1. Kuba

    6 sierpnia 2023, 09:55 o 09:55

    Michał Kwiatkowski