Danielo - odzież kolarska

Wind of change. Zapowiedź Eschborn-Frankfurt 2023

Zapowiedź pierwszomajowego semi-klasyku rozgrywanego w Niemczech: Eschborn-Frankfurt.

Minęło dokładnie dziesięć lat, kiedy ostatni raz metę wyścigu we Frankfurcie nad Menem pierwszy przeciął uciekinier. Był to Simon Spilak, specjalista od szwajcarskich etapówek, który po finiszu z trzyosobowej grupki pokonał Moreno Mosera. Trzeciego z nich, Domenico Pozzovivo, nakryli sprinterzy.

Dlatego w tym roku organizatorzy Eschborn-Frankfurt z Amaury Sport Organisation (ASO), na czele z dwukrotnym zwycięzcą tej imprezy Fabianem Wegmannem, postanowili zmodyfikować trasę, aby dać większe możliwości atakującym kolarzom. Nie jest to więc rewolucja, a raczej delikatne odświeżenie. Najszybsi kolarze nadal mogą liczyć na finisz większego peletonu, jednak tym razem będą musieli przetrwać zdecydowanie trudniejszy zestaw podjazdów.

Trasa Eschborn-Frankfurt

W tym roku zawodnicy zmierzą się z wymagającą rundą o długości 203,8 kilometra, pokonując malownicze góry Taunus. Na trasie z Eschborn do Frankfurtu wyrośnie łącznie pięć oznakowanych podjazdów, dzięki którym zbierze się ponad 3000 metrów przewyższenia.

Zabawa, już tradycyjnie dla pierwszomajowego klasyku, rozpocznie się na Feldbergu (46,5 km; 11 km; 4,8%). W środkowej części trasy kolarzy czeka dwukrotne podejście na Mammolshain (92 km i 107,9 km; 2,3 km; 8,3%), charakterystycznego punktu imprezy, gdzie zazwyczaj trwa impreza dla jadących wcześniej amatorów.

Z tego drugiego wyścig poprowadzi na nieużywaną dotąd alternatywną drogę dojazdu na szczyt Feldbergu od północno-zachodniej strony (117,8 km; 7,6 km; 6,5%). Po chwili odpoczynku wyrośnie jeszcze jedna wspinaczka na Mammolshain, z której do mety pozostanie jeszcze około 35 kilometrów z dwie rundami po ścisłym centrum Frankfurtu (obie po 6,6 kilometra).

Finał wyścigu zaplanowany jest między 16:56 a 17:25.

Według prognoz kolarze mogę liczyć na komfortowe warunki do pogodowe. Prawie 20°C, słońce i tylko iluzoryczna szansa na opady.

Faworyci

Na starcie wyścigu pojawi się łącznie 19 ekip, 10 WorldTour i 9 ProTeamów. Trzy formacje, Lotto Dstny, TotalEnergies oraz UAE Team Emirates, wystąpią w okrojonych składach.

Wyścig nie jest bardzo mocno obsadzony, ale na liście startowej znajdziemy kilka topowych nazwisk. Pośród sprinterów warto zaznaczyć nazwiska Sama Bennetta (Bora-hansgrohe), Jaspera Philipsena (Alpecin-Deceuninck), Alexandra Kristoffa (Uno-X) czy Arnaud De Lie (Lotto Dstny).

Natomiast o sile klasykowców stanowią Nils Politt (Bora-hansgrohe), Matteo Trentin (UAE Team Emirates), Soren Kragh Andersen (Alpecin-Deceuninck), John Degenkolb (Team DSM) oraz Michael Matthews (Team Jayco AlUla).

Jedynym Polakiem w elicie mężczyzn będzie Maciej Bodnar (TotalEnergies).

Transmisja

Obszerną transmisję z wyścigu Eschborn-Frankfurt przeprowadzi stacja Eurosport 2. Jej początek zaplanowany jest na godzinę 14:15, zaraz po zakończeniu relacji z La Vuelta Femenina.

Wyścig młodzieżowców

Po raz pierwszy od 2019 roku na drogach wokół Frankfurtu ścigali się będą także najlepsi młodzieżowcy. Tak długa przerwa spowodowana była trwającą pandemią koronawirusa, która znacząco utrudniła organizację kolejnego wyścigu w ramach pierwszomajowego wydarzenia.

Wśród poprzednich triumfatorów Eschborn-Frankfurt U23 znajdziemy takich zawodników, jak Fabio Jakobsen (2017) czy Mads Pedersen (2014). Ostatnią edycję wyścigu, po sprincie z okrojonego peletonu, wygrał Frederik Rodenberg (obecnie Team DSM) przed Kadenem Grovesem (obecnie Alpecin-Deceuninck) i Jakiem Stewartem (obecnie Groupama-FDJ).

Orlicy zmierzą się z trasą o długości 108,4 kilometrów, okrojoną z najbardziej charakterystycznego punktu pierwszomajowego klasyku – podjazdu Mammolshain (2,3 km; 8,3%). Jedyną trudnością, usytuowaną mniej więcej w połowie dystansu, jest łatwiejsza strona wspinaczki Feldberg (11 km; 4,8%). Start i metę wyznaczono dokładnie w tym samym miejscu, co w wyścigu elity mężczyzn.

Na liście startowej znajdziemy kilka bardzo mocnych formacji młodzieżowych, m.in. Jumbo-Visma Development Team, Lotto Dstny Development Team czy Circus-ReUz-Technord (zaplecze Intermarche-Circus-Wanty). Nie zabraknie polskich akcentów w postaci 7-osobowej reprezentacji, a także Kacpra Maciejuka (Santic-Wibatech) oraz Marka Kapeli (Dauner Akkon).