Einer Rubio wygrał górski etap UAE Tour, a organizatorzy mistrzostw Polski uchylili rąbka tajemnicy w kwestii trasy pierwszej edycji. Oto przegląd wydarzeń z 22 lutego.
Thomas Bonnet (TotalEnergies) wygrał w czwartym dniu Tour du Rwanda. Francuz na górzystej trasie Musanze – Karongi (138,5 km) o 5 sekund wyprzedził Marka Stewarta (Bolton Equities Black Spoke) oraz o 7 sekund kolegę z zespołu Matteo Verchera.
Bonnet wyszedł na prowadzenie w klasyfikacji generalnej. Teraz wyprzedza o 20 sekund dotychczasowego lidera Henoka Mulubrhana (Green Project-Bardiani CSF).
Einer Augusto Rubio (Movistar Team), w swoje 25. urodziny, wygrał na Jebel Jais trzeci etap UAE Tour. Kolumbijczyk finiszował samotnie, a nowym liderem został mistrz świata Remco Evenepoel (Soudal-Quick-Step).
Einer Rubio: – Ten wynik to o wiele więcej niż się spodziewałem, bo celem było trzymanie się najlepszych na ostatniej wspinaczce. Wyczułem okazję do ataku i wystarczyło mi sił, aby dojechać na metę samotnie. Wiedziałem, że moja przewaga spada, ale trzymałem równe tempo. Dopiero kilometr przed metą zorientowałem się, że wygram etap. Po dobrym starcie w Argentynie, miałem nadzieję na dobry wynik w UAE Tour. Teraz jestem przekonany, że to będzie dla mnie dobry rok.
Remco Evenepoel: – Podjazd był jak czasówka, odpowiadał mi. Cały czas na dużej mocy, a w finale byłem jeszcze w stanie przyspieszyć. Z każdym rokiem jestem coraz silniejszy, ale i bardziej eksplozywny. Na treningach zdarzało mi się pokonać szybkich klasykowców na finiszach, więc nie jestem taki ślamazarny w sprincie. Dziś jechałem spokojnie, bez głupich ruchów, czekałem do ostatnich kilkuset metrów. To lekcja wyciągnięta ze ścigania w Argentynie – cytuje Belga “Cyclingnews”.
Adam Yates: – Próbowaliśmy pojechać agresywnie i narzucić rywalom swoje warunki, ale wiedzieliśmy, że na szczyt ma szansę dojechać większa grupa. Tak się też stało. Soler dobrze mnie wyprowadził, ale ja znalazłem się po złej stronie i na kresce Remco okazał się szybszy. Jestem w naprawdę dobrej formie, skupiam się na walce o jak najlepszy wynik na Jebel Hafeet. Ten podjazd odpowiada mi nieco bardziej.
Luke Plapp: – Spodziewałem się, że stracę koszulkę na rzecz Remco. On jest mistrzem świata nie bez powodu. Robiłem wszystko, aby stracić jak najmniej. Remco to najsilniejszy kolarz świata, zobaczcie jak mocny był na koniec tej wspinaczki.
Kaja
24 lutego 2023, 23:50 o 23:50
Pomyśleć że największy grabarz polskiego kolarstwa ponownie dostaje organizację MP. Dramat i nie wiadomo kto tym staruje…