Danielo - odzież kolarska

Mathieu van der Poel: „To był smutny incydent”

Mathieu van der Poel

Mathieu van der Poel zostawia za sobą nieudaną drugą połowę roku i w niedzielę w Hulst rozpocznie swój sezon przełajowy. Holender podczas spotkania z dziennikarzami opowiedział o przyczynach słabszej dyspozycji i planach na przyszłość.

Kolarz Alpecin-Deceuninck wiosnę rozpoczął dość późno, z powodu kuracji pleców, za to wejście miał mocne, zdobywając Ronde van Vlaanderen i Dwars door Vlaanderen. Później wygrał etap Giro d’Italia i na kilka dni założył różową koszulkę lidera. W Tour de France był już jednak cieniem samego siebie, szybko wycofując się z trasy, a jesienią zdobył tylko Grand Prix de Wallonie.

Po tych doświadczeniach Van der Poel nie myśli już na poważnie o starcie w dwóch Wielkich Tourach podczas jednego sezonu.

Myślę, że lepiej skupić się na jednym. Chociaż nigdy nie mówię nigdy, to w przyszłym roku będę chciał ukończyć Tour de France. Jest niemal pewne, że tam pojadę

– wyjawił.

Wracając do swojej kiepskiej dyspozycji po ukończeniu Giro d’Italia, wyjaśnił:

Dokładnej przyczyny tak naprawdę nie znam. To splot kilku spraw. Wcześniej nigdy nie ukończyłem Grand Touru, a po Giro nie czułem się dobrze. Po prostu nie wiedziałem czego się spodziewać, dlatego pojechałem na zgrupowanie wysokościowe. Myślę, że kumulacja tych rzeczy sprawiła, że ​​nie wróciłem do wysokiej dyspozycji.

27-latek liczył na reaktywację podczas mistrzostw świata w Woolongong, jednak po kłótni hotelowej z nastoletnimi dziewczynami i nocy spędzonej w areszcie, wycofał się z trasy po pierwszych kilometrach.

To był smutny incydent. Chcę tylko powiedzieć, że są tu dwie strony tej historii i że moja historia jest zupełnie inna od tej, która została nagłośniona.