Van der Poel i Niewiadoma przed Amstel Gold Race | Girmay wraca na Giro

autor: Redakcja rowery.org :: 13 kwietnia 2024, 18:54

fot. A.S.O./Pauline Ballet

Katarzyna Niewiadoma i Mathieu van der Poel stają na starcie Amstel Gold Race z myślą o zwycięstwie. Biniam Girmay wraca na Giro d’Italia. Wiadomości z 13 kwietnia.

Wiadomości dnia

W kanadyjskim Milton odbywa się ostatnia runda Tissot Nations Cup w kolarstwie torowym.

Drużyna w składzie: Marlena Karwacka, Nikola Sibiak, Urszula Łoś zajęła trzecie miejsce w sprincie drużynowym, tym samym triumfując w klasyfikacji generalnej Pucharu Narodów oraz zdobywając kwalifikacje olimpijską do Igrzysk Olimpijskich w Paryżu.

Torowy Puchar Narodów 2024 #3. Łoś, Karwacka i Sibiak na podium

Katarzyna Niewiadoma jest jedną z faworytek do zwycięstwa w Amstel Gold Race. Co powiedziała liderka grupy Canyon//SRAM Racing przed niedzielnym występem?

Niewiadoma tej wiosny zajęła drugie miejsca w Ronde van Vlaanderen i Volta Femenina de la Comunitat Valenciana, czwarte w Strade Bianche i siódme w Omloop Het Nieuwsblad.

Moja regeneracja po Wyścigu Dookoła Flandrii przebiegła dobrze. Po tym brutalnym wyścigu w zimnej pogodzie, poświęciłam trochę więcej czasu na regenerację, a następnie wznowiłam ostatnie przygotowania do Ardeńskich Klasyków tak, jak planowałam. Te trzy nadchodzące klasyki są dla mnie bardzo ważne. To wyścigi i tereny, na których czuję się najlepiej

– mówiła w komunikacie prasowym ekipy.

fot. (c) Flanders Classics

Dobrze znam trasę Amstel. Ścigałam się i trenowałam na niej wiele razy na przestrzeni lat. Cauberg to podjazd, na którym rozpoczęłam swoją zawodową karierę, dlatego mam szczególny sentyment do tej trasy i ostatniego podjazdu. Podchodzę do wyścigu z jednym celem – zwycięstwa. Miałam wystarczająco dużo czasu, by ponownie przeanalizować swoje mocne strony między “Flandrią” a Amstelem. Czuję się pewnie przed niedzielnym wyścigiem.

fot. A.S.O./Pauline Ballet

Mathieu van der Poel w niedzielę wystartuje w Amstel Gold Race, a tydzień później w Liege-Bastogne-Liege.

Zwycięzca Ronde van Vlaanderen i Paryż-Roubaix w Ardenach też chce liczyć się w walce o zwycięstwo.

Kogo uważam za głównego rywala? Nie zaprzątam sobie tym głowy, nie patrzyłem na listę startową. Może to zabrzmi jak cliché, ale skupiam się na sobie i tym, jak silny jest mój zespół. Pokazaliśmy w ostatnich tygodniach, że jesteśmy w stanie przejąć kontrolę nad wyścigiem, kiedy trzeba. Jadą ze mną kolarze, którzy udowodnili, że są w formie. Dobrze nam idzie, więc mogę jechać do Maastricht pewny siebie

– powiedział Holender z Alpecin-Deceuninck przed startem.

Patrick Lefevere przeprasza pod groźbą kary finansowej

Po roku przerwy w Giro d’Italia ponownie wystartuje Biniam Girmay.

Erytrejczyk dwa lata temu, w swoim najlepszym sezonie w karierze, wygrał 10. etap „Corsa Rosa”, ogrywając na finiszu Mathieu van der Poela. Chwilę później zakończył wyścig, gdy podczas ceremonii nagradzania wystrzelił sobie korek od szampana prosto w oko.

Biniam ma otwarte porachunki z Giro, ponieważ nie dane mu było ukończyć wyścigu. A bardzo chce to zrobić. Tegoroczna edycja otworzy wiele szans na zwycięstwo dla kolarzy o jego charakterystyce. Myślę o etapach z wymagającym finiszem, które powinny zakończyć się grupowym sprintem

– powiedział dyrektor w Intermarche-Wanty, Aike Visbeek.