Wout van Aert wystartuje w wyścigu Paryż-Roubaix (17 kwietnia).
Mistrz Belgii wraca do ścigania po przerwie, którą wymusiło zachorowanie na Covid-19 przed Ronde van Vlaanderen. 27-latek w izolacji znalazł się 31 marca i opuścił nie tylko “Flandryjską Piękność”, ale i Amstel Gold Race.
Ekipa Jumbo-Visma dziś rano poinformowała, że Van Aert wystartuje w “Piekle Północy”, ale jego rolą będzie raczej pomoc kolegom niż walka o zwycięstwo.
Lekarz przebywał z Woutem przez cztery dni, monitorując jak jego organizm reaguje na treningi. Na początku tygodnia sztab medyczny ocenił, że Wout jest w pełni zdrowy i może kontynuować rywalizację na najwyższym poziomie
– powiedział dyrektor sportowy zespołu, Merijn Zeeman.
Wout jest zdrowy, ale po tygodniu izolacji przygotowanie najwyższej formy nie jest możliwe. Przygotowania do Roubaix poszły zatem kiepsko, a we czwartek nie weźmie udziału w rekonesansie. To nie był idealny cykl przygotowań. Mimo to zawodnik tej klasy nadal może być wsparciem dla Christophe’a Laporte’a, Mike’a Teunissena czy Nathana van Hooydoncka
– ocenił.