Danielo - odzież kolarska

Katarzyna Niewiadoma: “Miło jest być w czołówce”

Katarzyna Niewiadoma po drugim miejscu w Strzale Brabanckiej z optymizmem czeka na rywalizację w zbliżających się Ardeńskich Klasykach.

Katarzyna Niewiadoma jest w formie. Polka szósty sezon z rzędu celuje w ardeńskie klasyki i po raz czwarty walczy o zwycięstwa z najlepszymi. 27-latki nie zadowoliła piąta lokata w Amstel Gold Race w niedzielę, ale podbudowały ją druga lokata w Strzale Brabanckiej i dobrze przejechany wyścig na interwałowej trasie.

Zawodniczki Canyon-SRAM na trasie “Piwnego Wyścigu” próbowały narzucić presję na silniejsze ekipy Trek-Segafredo i SD Worx przez zabieranie się w każdą większą akcję. W finale na Caubergu Niewiadomej sił wystarczyło, aby utrzymać się z najlepszymi, ale nie na planowany atak.

Na trasie Strzały Brabanckiej niemiecka ekipa powtórzyła taktyczne założenia, aczkolwiek z pewnymi modyfikacjami. Niewiadoma uczestniczyła w akcji ofensywnej dość wcześnie, a w finale z Demi Vollering odjechała jej koleżanka, Pauliena Rooijakkers.

Każda z nas była zaangażowana w tę rozgrywkę. Wyciągnęłyśmy wnioski z Amstel Gold Race, chciałyśmy pojechać inaczej. I tak zrobiłyśmy. Wysłanie Pauliene do grupki prowadzącej oznaczało, że miałyśmy możliwość rozgrywania wyścigu taki sposób, aby zapewnić wynik dla zespołu

– mówiła po wyścigu Polka.

Rooijakkers na kole Vollering nie wytrzymała do mety i na ostatnich 10 kilometrach mogła tylko gonić liderkę SD Worx. Za jej plecami pościg prowadziły zawodniczki Team DSM, na kole mając Niewiadomą. Juliette Labous i Liane Lippert złapały Rooijakkers na ostatnich 5 kilometrach, ale grupka walczyła w tym punkcie o drugie miejsce.

Jej atak był fantastyczny, świetnie spisała się w ucieczce, a potem przed finiszem. Kiedy ją złapałyśmy, zawodniczki DSM nie chciały pracować, więc Pauliena wyszła na prowadzenie i przygotowała grunt pod mój finisz

– chwaliła koleżankę Niewiadoma.

Polka na ostatnim kilometrze wykorzystała podjazd i na metę ruszyła bardzo wcześnie. Sprint pod górę urwał Marlen Reusser (Team SD Worx), ale Niewiadoma na łatwiejszej ostatniej prostej musiała kontynuować finisz, aby wymęczyć trzymającą się Liane Lippert.

Na ostatnim kilometrze chciałam pojechać z jakimś planem, ale ostatecznie ruszyłam instynktownie. Powiedziałem sobie, że to jest to. Myślałam, że Lippert może wyjść mi z koła, ale kiedy zerknęłam na jej twarz, wiedziałam, że wygram ten sprint

– przyznała.

Niewiadoma po piątym miejscu w Amstel Gold Race nie była zadowolona: miejsce na podium przegrała na finiszu, a wcześniej, jak sama przyznała, pozwoliła rywalkom narzucić warunki gry. Po zespołowym wysiłku w Strzale Brabanckiej z optymizmem patrzy na kolejne starty na pagórkach Belgii.

Polka 20 kwietnia wystartuje w Strzale Walońskiej, a 24 kwietnia w Liege-Bastogne-Liege.

Miło jest być w czołówce, walczyć i być w stanie zdobyć miejsce na podium. Taka pozycja to nagroda dla zespołu. Podbudowało to moje morale przed Ardeńskimi Klasykami. Wróciłam do mojego dobrego nastawienia na wyścigi, atakowania, brania na siebie odpowiedzialności i pokazywania wcześnie, że jestem jedną z najlepszych na świecie

– przyznała.