Kto wygra Amstel Gold Race Ladies? Oto faworytki i możliwe scenariusze rozegrania wyścigu.
Amstel Gold Race Ladies to znana przygoda z Caubergiem. Wyścig na szosach Limburgii w tym roku odbędzie się przed Paryż-Roubaix, co spowodowało, że część zawodniczek postanowiła zrobić sobie wolną niedzielę. Zabraknie zeszłorocznej triumfatorki Marianne Vos, a także tej która wtedy tak zaszła za skórę Kasi Niewiadomej, czyli Elisy Longo Borghini.
Pełna zapowiedź Amstel Gold Race Ladies dostępna jest tutaj:
Holenderka zasługuje na tytuł faworytki w zasadzie każdego wyścigu, do którego przystępuje. Klasyki Ardeńskie w jej palmares stanowią jednak pewną wyrwę. Wprawdzie wygrała Liege-Bastogne-Liege (2019) i stawała na podium w Valkenburgu, ale pagórkowatych wyścigów w kwietniu nigdy nie zdominowała.
Van Vleuten jest zdecydowanie jedną z najsilniejszych zawodniczek i ma ze sobą mocny zespół. W tym roku przegrała jednak na finiszach Strade Bianche i Ronde van Vlaanderen.
Problem Holenderki jest prosty: nie ma w peletonie wielu zawodniczek, które w akcji zaczepnej wyjdą jej na zmianę. 39-latka musi też wytrzymać Cauberg w tempie lekkiej specjalistki od klasyków typu Niewiadoma, co w przeszłości nie wychodziło jej najlepiej. Jeśli uda się tym razem, jej umiejętność długiego finiszu powinna wystarczyć.
Zwyciężczyni wyścigu z 2019 roku czuje się w Limburgii jak ryba w wodzie. Niewiadoma wie, jak odjechać na Caubergu i wszystkie rywalki wiedzą, że to w ten sposób będzie chciała rozegrać wyścig.
Ile z nich zdoła utrzymać koło Polki? To kluczowe pytanie, bo odpowiedź na nie rozstrzygnie o wyniku. Samotna akcja ma szanse powodzenia, natomiast w towarzystwie może dojść do nieporozumień, jak przed rokiem, gdy akcję Niewiadomej i Elisy Longo Borghini dopadły rywalki na ostatnich metrach.
Niewiadoma na metę dojechać będzie chciała sama: bez szybkich zawodniczek i bez Annemiek van Vleuten, z którą nie wygra raczej dwójkowego finiszu.
Kto będzie liderem zespołu SD Worx? Ekipa ostatnio skupiała się na rekonesansach Paryż-Roubaix i dwóch pozostałych Ardeńskich Klasyków, co odzwierciedla priorytety sponsora: grupę sponsoruje teraz belgijska korporacja, a nie holenderskie przedsiębiorstwa.
Demi Vollering czeka na zwycięstwo. Holenderka w tym sezonie ma na koncie podium Omloop Het Nieuwsblad, ale póki co zespołowo grała na Lotte Kopecky. Ardeny to jej teren i to na nią powinna pojechać ekipa. Zwyciężczyni ubiegłorocznego Liege-Bastogne-Liege sekundowała będzie kończąca karierę Ashleigh Moolman-Pasio, której marzy się wygrana na Caubergu lub w Strzale Walońskiej.
Niemka dobrze czuje się na pagórkowatych trasach. W tym roku wyników póki co nie ma, ale nie wynika to z pewnością z braku próbowania.
Wicemistrzyni Europy z ubiegłego roku w Ardenach nie ma jeszcze wyniku. W sezonie 2020 na drugim miejscu skończyła Strzałę Brabancką, więc interwałowa runda w Valkenburgu powinna jej odpowiadać.
Włoszka daje się poznać jako coraz lepsza góralka. Jeździ aktywnie i odważnie. Największe sukcesy wciąż przed nią, a pod nieobecność Cecilie Uttrup Ludwig pagórki Limburgii mogą stać się dla niej bramą do czołówki specjalistek od klasyków.
Francuzka dostanie szanse w szeregach FDJ Nouvelle-Aquitaine Futuroscope. W parze z Cavalli może sporo ugrać, a ostatni występ w Ronde van Vlaanderen pokazał, że 31-latka walczy do samego końca w starciu z silniejszymi rywalkami.
Chapman na koncie ma miejsca w czołówce Strzały Walońskiej i Donostia Klasikoa, na trasie Amstel Gold Race powinna odnaleźć się w akcji inicjowanej przed Caubergiem.
Jumbo-Visma Women nie postawi na Marianne Vos, ale warto obserwować duet Anna Henderson-Riejanne Markus. Miejsce w czołówce jednej z nich nie powinno być zaskoczeniem: obie pracują zwykle na inne zawodniczki, ale powinny być w stanie wykorzystać okazję pod nieobecność liderek.
Lucinda Brand w tym sezonie szosowym przejechała tylko dwa wyścigi, ale za sobą ma świetny sezon przełajów. Jak wypadnie w gronie najlepszych? Trudno powiedzieć, ale jej eksplozywność, świeżość na tym etapie kampanii klasyków i doświadczenie to mieszanka, która przy dobrym dniu może zaowocować odważną akcją.
Marta Lach. Polka w barwach Ceratizit-WNT pracowała sumiennie na koleżanki, a przed Amstel Gold Race otwiera się dla niej okazja. W niemieckim zespole nie ma wyraźnej liderki, może więc pagórki Limburgii będą do zapisania się w pamięci międzynarodowej publice.