Danielo - odzież kolarska

Mediolan-San Remo 2022. Matej Mohoric: „Byłem zaskoczony, jak szybko zjeżdżałem, dlatego nie mogłem doczekać się wyścigu”

Jak nie Primoz Roglic to Tadej Pogacar. A jak żaden z nich to Matej Mohoric, który brawurowym zjazdem z Poggio zdobył dla siebie i Słowenii pierwszy w historii Mediolan-San Remo.

Zawodnik Bahrain Victorious jest jednym z najlepszych, jeżeli nie najlepszym, zjazdowcem w peletonie. Kręty Poggio pasował mu jak ulał, dodatkowo zastosował nowość sprzętową.

Nie mogę powiedzieć, że nie było to zaplanowane i dobrze przygotowane zwycięstwo.  Zimą opracowaliśmy koncepcję, by zastosować sztycę z kolarstwa górskiego, z tym, że znacznie lżejszą. Ponieważ Poggio ma bardzo techniczne zejście, które świetnie mi leży, byłem otwarty na ten pomysł, ale rozwiązanie chciałem przetestować na treningu. Byłem zaskoczony, jak szybko mogłem zjeżdżać, dlatego nie mogłem doczekać się wyścigu.

Droga do sukcesu nigdy nie jest jednak prosta. Mohoricowi mogła urwać się nawet na ostatnim zakręcie przed metą na Via Roma w San Remo.

Podczas Strade Bianche upadłem za Julianem Alaphilippe. Zraniłem poważnie kolano, wdał się stan zapalny wiązadła. Jestem jednak bardzo uparty. Nie poddałem się. W środę zrobiłem porządny trening, a poza tym zawsze powtarzam sobie, że inni również mają problemy, chociażby zdrowotne.

Na zjeździe z Poggio cały czas byłem maksymalnie skoncentrowany. Po ataku zgubiłem na moment tor jazdy, ale udało mi się ponownie wskoczyć na drogę. Za drugim razem poślizgnąłem się na obu kołach i tam też straciłem sporo czasu. Na ostatnim zakręcie spadł mi łańcuch. Może zbyt mocno naciskałem i powinienem szanować energię, ale cieszę się, że udało się zwyciężyć.