Danielo - odzież kolarska

Pleców nie przeskoczy. Mathieu van der Poel rezygnuje z przełajowych startów

Mathieu van der Poel

Mathieu van der Poel nadal zmaga się z kontuzją pleców i nie jest jasne, czy kontynuował będzie sezon przełajowy. Na razie Holender nie wystartuje w wyścigu z cyklu X2O Badkmers w Loenhout (30 grudnia) i wykreśli z kalendarza Przełajowy Puchar Świata w Hulst (2 stycznia).

Van der Poel dopiero w niedzielę zainaugurował przełajowy sezon. W pierwszym starcie Holender wywalczył 2. miejsce, dotrzymując kroku zwycięskiemu Woutowi van Aertowi na jego ulubionej rundzie w Dendermonde przez nieco ponad połowę dystansu.

Wydawało się, że sprawy idą w dobrym kierunku, że po pechowej kontuzji kolana z końca listopada nie ma już śladu. Van der Poel wprawdzie kilka razy poprawiał pozycję na rowerze, sygnalizując, że zidentyfikowana już wcześniej kontuzja pleców nadal mu dokucza, ale następnego dnia stanął na trasie Superprestige w Heusden-Zolder.

Aktualny mistrz świata zszedł jednak trasy na trzecim okrążeniu. Zespół Alpecin-Fenix w komunikacie potwierdził, że badania przeprowadzone we wtorek wykazały obrzęk jednego z krążków międzykręgowych. Lekarze zalecili odstawienie roweru, dlatego kolarz Alpecin-Fenix pominie starty w Loenhout i Hulst, a po następnej konsultacji rozważy swoje dalsze plany.

To frustrujące, ale tak właśnie bywa. Ten problem [z plecami] ciągnie się za mną już od dłuższego czasu. Ulgę daje świadomość, że zidentyfikowaliśmy przyczynę, którą można zażegnać odpoczynkiem i leczeniem

– powiedział Van der Poel w oficjalnym komunikacie prasowym.

Lekarze gwarantują nam pełny powrót do zdrowia i to jest w tej chwili naszym priorytetem

– zapewnił menadżer ekipy, Christoph Roodhooft.

Wykreślenie z okrojonego już i tak kalendarza dwóch startów to spora zmiana, ale zespół nie chce póki co spekulować jak długo potrwa przerwa jego lidera. Scenariusz, w którym Holendra nie zobaczymy na Mistrzostwach Świata w Fayetteville (30 stycznia), należy brać pod uwagę. Lider Alpecin-Fenix ma przed sobą również sezon szosowy i inne cele.

Wszyscy wiedzą, że Mistrzostwa Świata w Stanach Zjednoczonych to mój pierwszy, wielki cel w 2022. Ale nie jest to cel jedyny ani ostatni. Najpierw chcę w pełni wyzdrowieć, bez nakładania na siebie presji. Dlatego powrócę do rywalizacji wtedy, kiedy będę na to w pełni przygotowany

– zadeklarował.

Jeśli wyzdrowieję do mistrzostw świata, to tym lepiej. Jeśli tak się nie stanie, to nie mogę się doczekać wiosny na szosie

– dodał.