Danielo - odzież kolarska

Egan Bernal wybrałby zwycięstwo w Vuelcie, zamiast kolejnego w Tourze

Egan Bernal po zwycięstwie w Tour de France 2019 i tegorocznym w Giro d’Italia pali się do zdobycia Vuelta a Espana.

Kolarz grupy Ineos Grenadiers rozmawiał w kolumbijską gazetą „El Tiempo”, wyrażając nadzieję, że w przyszłości skompletuje zwycięstwa we wszystkich Wielkich Tourach.

Jeśli mnie zapytacie, który wyścig wolałbym wygrać, kolejny Tour czy Vueltę, to wybrałbym Vueltę. Przeszedłbym tym do historii, jako zwycięzca wszystkich trzech Wielkich Tourów.

24-letni zawodnik zadebiutował w tym roku na trasie Vuelty, ale jechał tam bez błysku, kończąc zmagania na 6. pozycji.

Nie chciałem jechać na Vueltę. Pomysł był taki, by po Giro zaliczyć bez wielkich oczekiwań Tour. Jednak potem – całkiem niespodziewanie – nadeszła wiadomość, że zaraziłem się koronawirusem. Byłem w bezruchu przez dziesięć dni, jeśli chodzi o treningi. Ponadto, kiedy wróciłem do Kolumbii, pogoda była bardzo słaba, dlatego przez jakiś czas nie dotykałem roweru. Robiłem co mogłem, żeby wrócić do formy, ale liczby nie kłamią. Niemniej, nauczyłem się więcej podczas tej Vuelty niż podczas wielu innych wyścigów.

Bernal w przyszłym sezonie szczyt formy planuje jednak na Tour de France.

Myślę, że nadszedł czas, by powrócić na Tour: praktycznie od mojego występu minęły już dwa lata, ponieważ w 2020 musiałem wycofać się. Chcę wrócić i przygotować się w najlepszy możliwy sposób.

Kolumbijczyk nie boi się dominacji Słoweńców Tadeja Pogacara i Primoza Roglica.

Są bardzo silni, ale wierzę, że nikt nie jest niepokonany: każdy może mieć zły dzień, a wtedy wszystko kończy się w jednej chwili. Co więcej, nie tylko przygotowanie fizyczne, ale również strategia odgrywa rolę. Trzeba wiedzieć jak się ustawić i stale utrzymywać koncentrację.