Danielo - odzież kolarska

Romain Bardet: “Skończyłem 31 lat, ale zaobserwowałem postępy”

Jak może zmienić się ukształtowany kolarz po trzydziestce? Romain Bardet sprawdza to w Team DSM.

Romain Bardet za sobą ma niezwykle równy sezon, naznaczony 7. miejscem w Giro d’Italia. Włoski Grand Tour w nowej ekipie przejechał inaczej, ale momentami w stylu najlepszych lat na trasie Tour de France: podążając za najlepszymi, stawiając na akcje zaczepne. Co więcej, po raz drugi w karierze przejechał dwa wyścigi trzytygodniowe w jednym sezonie, a to nie przeszkodziło mu w utrzymywaniu równej dyspozycji przez cały rok.

Francuz zaczął od 8. miejsca w Tirreno-Adriatico i 9. w Tour of the Alps, ale nawet w klasykach takich jak Mediolan-San Remo czy Strade Bianche nie wypadał poza trzydziestkę. Powrót do rywalizacji jesienią przyniósł 6. miejsce i zwycięstwo etapowe na Vuelta a Burgos, a start w Vuelta a Espana etapowy sukces. Bardet w klasyfikacji generalnej nie walczył, ale i tak wyścig skończył jako 25., a sezon domknął 8. miejscem w Il Lombardia.

Kilka miesięcy zajęło i przyzwyczajenie się do ścigania i do podejścia ekipy. Przez pierwsze miesiące eksperci zespołu próbowali pomóc mi stać się lepszym kolarzem. Wciąż byłem na wysokim poziomie w pierwszej partii sezonu, ale nie na najwyższym. Parametry miałem bardzo dobre, ale nie tak dobre, na jakie liczyłem jako grandtourowiec. W lecie poczułem się lepiej i to było widać po startach we Vuelcie i w Il Lombardia. Te występy podbudowały mnie przed kolejnym sezonem

– powiedział “Rowery.org” i małej grupce dziennikarzy podczas konferencji prasowej we czwartek.

Romain Bardet i Damiano Caruso na trasie Giro d'Italia 2021

fot. Fabio Ferrari/LaPresse

Pytany o nowości, wskazał na bardziej ustrukturyzowany trening, przewidywalność oraz zmiany w podejściu do wyścigów.

Ekipa dała mi i nadal daje mi strukturę, dzięki czemu mogę skupiać się tylko na treningach. Lepiej rozumiem swój potencjał, mam optymalny program startowy. W każdym wyścigu mamy określony cel. To daje pewność, że do cyklu wyścigów przystępuję z najlepszym możliwie planem. Pracujemy z wyprzedzeniem kilku miesięcy ze sztabem, aby być optymalnie przygotowanym. To była dla mnie największa zmiana i dlatego czułem się tak dobrze

– nakreślił.

[Na Vuelcie] Dobrze się bawiliśmy próbując rozprowadzać sprinterów. Wcześniej tego nie robiłem, zwykle ekipa jechała na mnie, ja miałem się oszczędzać. Przed rokiem postanowiliśmy, że podejdziemy do sezonu inaczej. Potrzebowałem czegoś nowego. Na Vuelcie miłe było próbowanie nowych rzeczy, walka o etapy. To przyniosło też psychiczny odpoczynek.

Postępy w wieku 31 lat

Romain Bardet nie określił, czy jego głównym celem w sezonie 2022 będzie Tour de France, aczkolwiek przyznał, że powtórzenie wyników z 2016 i 2017 roku jest wciąż jego ambicją.

Francuz, który w listopadzie skończył 31 lat, przez kilka sezonów w AG2R La Mondiale nosił na barkach presję wyniku we Francji. 6. miejsce w drugim w karierze Tourze (2014) wywindowało oczekiwania wobec zawodnika z Brioude. Bardet na podium Grand Boucle wspiął się w latach 2016 (2.) i 2017 (3.), wygrał po drodze trzy etapy, a w 2019 roku wywalczył tytuł najlepszego górala. W generalce nie zaistniał jednak od 2018 roku.

Jasne, Tour jest w nadchodzącym sezonie bardzo atrakcyjny. Musimy jednak zobaczyć z czym możemy go połączyć, abym w obu [Grand Tourach] wypadł dobrze. Jest dopiero wczesny grudzień, mamy na to czas

– zaznaczył dyplomatycznie przed sezonem 2022.

12 miesięcy temu Francuz na pytania o Tour de France żartował: “Stuknęła i 30-stka, to mój czas. Teraz albo nigdy, co?“. Dziś, bogatszy o doświadczenia w ekipie DSM, ma podstawy, by nadal marzyć.

Jestem zadowolony. Mam wrażenie, że to początek tej przygody. Skończyłem wprawdzie 31 lat, ale w ostatnich miesiącach zaobserwowałem postępy. Są dni, w których jestem prawdopodobnie lepszy niż byłem w latach 2016 czy 2017, ale podniósł się też poziom peletonu. Mam wolę walki, motywację i pracuję, aby te wyniki powtórzyć, ale w grę wchodzi wiele czynników. Od strony fizycznej mam nadzieję, że wciąż jestem w stanie przynajmniej walczyć z najlepszymi

– ocenił.