Danielo - odzież kolarska

Mauro Schmid w Deceuninck-Quick-Step

Mauro Schmid wygrywa etap Giro d'Italia 2021 w Montalcino

Mauro Schmid podpisał dwuletnią umowę z belgijską ekipą Deceuninck-Quick-Step.

21-letni Mauro Schmid wyrobił sobie markę wygrywając w tym roku etap Giro d’Italia. Na mecie niezwykle trudnego odcinka do Montalcino dojechał jako pierwszy po udanej ucieczce z Alessandro Covim.

Giro w ogóle się nie spodziewałem, nie przygotowywałem się do tego wyścigu. Dowiedziałem się, że jadę na trzy tygodnie przed startem, bo byłem w formie i ekipa we mnie wierzyła

– przyznał Szwajcar w komunikacie prasowym belgijskiej grupy.

W przypadkowość tego sukcesu nie wierzy szef grupy, Patrick Lefevere.

To, że wygrał w Montalcino, świadczy o jego potencjale. Ma olbrzymie rezerwy, do niedawna startował w kilku różnych dyscyplinach. Przez kolejne dwa lata skupi się na kolarstwie szosowym, a my z przyjemnością nim pokierujemy i pomożemy mu się rozwinąć

– zapewnił.

Schmid do Deceuninck-Quick-Step zmierza po zaledwie roku w zawodowym peletonie. W zakończonym sezonie reprezentował zespół Qhubeka-NextHash, wcześniej ścigał się w luksemburskiej grupie Leopard (2020) i w Swiss Racing Academy (2019).

Przejście na zawodowstwo to spora zmiana, ponieważ wcześniej pracowałem na pełny etat jako mechanik samochodowy. 40 godzin tygodniowo, trenowałem wieczorami. W Szwajcarii łączenie pracy i nauki jest dość powszechne. W wieku 16 lat musiałem zdecydować czy chcę się dalej uczyć. Nie miałem ku temu wielkiej motywacji. Po zakończeniu tego etapu można wybrać coś innego. Moi rodzice są właścicielami salonu samochodowego, więc dla mnie był to logiczny wybór, interesowały mnie samochody

– tłumaczył.

Schmid jako junior błysnął trzecim miejscem w GP Général Patton (2017), jako młodzieżowiec na drugim miejscu skończył Tour of the Black Sea (2018) i zdobył tytuł mistrza Szwajcarii (2019). W 2020 roku na drugim miejscu ukończył etap Orlen Grand Prix Narodów. Szosowe występy rozpoczął po latach występów w wyścigach kolarstwa górskiego i przełajów, po drodze próbował swoich sił na torze.

Nie miałem wystarczająco dużo czasu na treningi, jeździłem 50% tego co rówieśnicy, ale i tak dobrze sobie radziłem. W 2019 roku skończyłem pracę, poszedłem na cztery miesiące do wojska. Bycie zawodowym sportowcem jest super, podoba mi się styl życia, bo widziałem jak to wygląda kiedy pracujesz od 9 do 5. Nie wszyscy mają tę perspektywę, a ona tym bardziej motywuje mnie, aby wykorzystać szansę bycia zawodowym kolarzem.

Odejście Schmida z ekipy Qhubeka-NextHash po zaledwie roku to konsekwencja problemów, z jakimi boryka się zespół. Grupa nie złożyła aplikacji o status zespołu WorldTeam, jak dotąd nie udało się jej znaleźć nowych sponsorów na sezon 2022.