Danielo - odzież kolarska

Filippo Pozzato wywinął się spod kosy

Filippo Pozzato pod koniec października trafił do szpitala, powalony wirusem Sars-CoV-2. 40-letni Włoch omal nie pożegnał się z życiem.

Zwycięzca Mediolan-San Remo 2006 trafił z niewydolnością oddechową do szpitala San Bortolo w Vicenzie.

Na 25 października miałem w Paryżu umówioną wizytę na szczepienie. Nie czułem się zagrożony i należałem do tych, którzy przeszli bezobjawowy Covid. Ale okazałem się dupkiem i dostałem po dupie

– mówi teraz w „La Gazzetto dello Sport”.

Pozzato zmagał się z wysoką gorączką i przez 10 dni był podłączony do tlenu.

Byłem martwy. Moja saturacja spadł do 83 procent. Nie miałem siły stać na nogach. Zawsze cieszyłem się dobrym zdrowiem, nigdy nic nie złapałem, ale Covid mnie powalił.

Teraz powoli dochodzi do siebie w domu, lecz o zdrowiu nie ma jeszcze nawet mowy.

Wciąż się natleniam, aby udrożnić oskrzela, a gdyby mi się pogorszyło, założą mi maskę.