Egan Bernal w przyszłym roku chciałby stanąć w szranki z Tadejem Pogacarem i odzyskać tytuł w Tour de France.
Zwycięzca „Wielkiej Pętli” sprzed dwóch lat w 2020 roku nie ukończył wyścigu, pokonany przez ból pleców, a w tym sezonie wybrał Giro d’Italia, z którego wyjechał z główną nagrodą. Kolumbijczyk, w rozmowie z „Cyclingnews”, przyznał, że chce wrócić w lipcu do Francji.
Mam nadzieję, że pojadę na Tour. Bardzo chciałbym tam wrócić i znów dobrze spisać się.
24-latek posiada również sentyment do Giro, tym większy, że jego pierwsze lata kariery były związane z Italią.
Na pewno wrócę na Giro, ponieważ to jeden z moich ulubionych wyścigów. Kiedyś żyłem we Włoszech i mam tam kilku przyjaciół, więc bardzo chciałabym wrócić.
A co z plecami zawodnika Ineos Grenadiers?
Szczerze mówiąc, w tym roku wciąż miałem z tym problem. Ale teraz czuję się o wiele lepiej. Wiemy, że potrzeba trochę czasu, aby w 100 procentach wrócić do zdrowia po kontuzji, jaka mi dolega. Liczymy się też z tym, że będę startował i jechał na pełen gaz, mimo odczuwalnego bólu.