Siódemka zawodniczek i zawodników, na których warto zwrócić uwagę w trakcie wyścigów Strade Bianche i Strade Bianche Donne.
Strade Bianche rozegrane zostanie po raz 15., natomiast Strade Bianche Donne po raz siódmy. Oba wyścigi odbędą się 6 marca (sobota) i transmitowane będą na żywo.
Pełną zapowiedź zmagań na szutrach Toskanii przeczytasz tutaj:
Poza przedstawionymi w zapowiedzi faworytami i faworytkami sobotnich wyścigów, wybraliśmy grono, które na początku sezonu znajduje się nieco pod radarem. Oto zawodnicy i zawodniczki, na których należy mieć oko, którzy mogą sprawić niespodziankę lub ubarwić rywalizację na trasie.
Publiczny profil w portalu społecznościowym nie zawsze jest dobrym miejscem do wygłaszania swoich prywatnych poglądów. Quinn Simmons przekonał się o tym w zeszłym roku, kiedy sprokurował aferę na tle polityczno-obyczajowym i przez swój zespół został zawieszony w prawach zawodnika. Teraz rudobrody Amerykanin wraca do ścigania. Talent ma na pewno, wszak mistrzostwa świata juniorów nie zdobywa się tylko przypadkiem. Nadszedł czas, aby w swoim drugim roku jako zawodowiec 19-latek pokazał smykałkę do klasyków, na które się tak nastawiał.
Holenderka spróbuje przełożyć swoje doświadczenie z bardzo niecodziennej odmiany kolarstwa beach racing, w której sięgała nawet po tytuł Mistrzyni Europy w 2017 roku, na szutrowe zmagania. Jej dotychczasowe doświadczenie ze Strade Bianche może nie zwiastuje wielkiego przełomu, ale 26-latka rozwija się stopniowo i w 2021 roku może dostać więcej szans od zespołu Jumbo-Visma. Dobrze wróży 12. lokata w Omloop Het Nieuwsblad, a choć pojedzie u boku Marianne Vos, jej umiejętności poruszania się poza asfaltowymi duktami nie powinny być lekceważone.
Włoch wszedł w nowy rok “z buta”. Weekendowe zwycięstwo w Omloop Het Nieuwsblad powinno tylko nakręcić zawodnika na dalszą część sezonu. W takiej dyspozycji nie powinien mieć problemów z toskańskimi pagórkami i szutrami. Do tej pory na trzy starty w Strade Bianche tylko raz zdołał ukończyć wyścig na 21. miejscu. W składzie belgijskiego zespołu jedzie obok Juliana Alaphilippe’a,
Tak “duże” nazwisko w tym zestawieniu może nieco dziwić, ale większość kibiców kolarstwa jest ciekawa, gdzie leżą limity młodego Słoweńca. Po bardzo udanym “domowym” starcie w UAE Tour presja z pewnością poszła w dół, a Pogacar przy większym luzie i z nowym, lukratywnym kontraktem może zamieszać się w czołówce. Specjaliści od wyścigów trzytygodniowych potrafili kończyć Strade Bianche na wysokiej pozycji, a lubiący atakować Słoweniec, 13. przed rokiem, nie powinien być tu wyjątkiem.
Wymawia się /niw/. Przy boku wielkiej mistrzyni, jaką jest Anna van der Breggen, można się wiele nauczyć. Niamh Fisher-Black z pewnością skorzysta z tej możliwości, ale jeśli mistrzyni olimpijska samotnie odjedzie rywalkom, Nowozelandka będzie mogła przyczepić się do najlepszych zawodniczek w pogoni. 20-latka wielkim doświadczeniem nie dysponuje, ale na koncie ma zwycięstwo w Gravel and Tar (nowozelandzkie Strade Bianche), co firmuję ją na zawodniczkę, która doskonale radzi sobie także poza asfaltem.
Od samego początku sezonu Michael Gogl znajduje się w dobrej dyspozycji, o czym świadczy 6. miejsce w Etoile de Besseges i aktywna jazda w pierwszych klasykach. Na białych drogach, zwanych sterrati, Austriak może sprawić niespodziankę i zakręcić się w szerokiej czołówce. W zeszłym roku zajął wysokie 9. miejsce.
Nie mogę się już doczekać soboty i jestem bardzo zmotywowany po bardzo dobrym występie w ubiegłym sezonie. Trenowałem bardzo ciężko i czuję się gotowy. Oczywiście w takim wyścigu trzeba mieć sporo szczęścia lub przynajmniej uniknąć problemów
– zaznaczył w komunikacie prasowym ekipy.
Kolejnym przełajowcem, który małymi krokami próbuje swoich sił w kolarstwie szosowym, jest Joris Nieuwenhuis. W zeszłym roku Holender sprawdzał się podczas Tour de France w roli rozprowadzającego, a sezon zakończył 3. miejscem na semi-klasyku Paryż-Tours, który prowadził po kamienisto-szutrowych ścieżkach między winnicami.