Vuelta a Espana 2020: etap 6. Ion Izagirre po braterskim ataku

Ion Izagirre (Astana) wygrał w pirenejskim kurorcie Aramón Formigal szósty etap wyścigu Vuelta a Espana.

Bask po udanej ucieczce i współpracy z bratem, Gorką, samotnie przeciął linię mety w zalanej deszczem stacji narciarskiej. Drugie miejsce wywalczył Michael Woods (EF Pro Cycling), a trzecie Rui Costa (UAE-Team Emirates).

Prowadzenie w klasyfikacji generalnej po pierwszym tygodniu 18-dniowego wyścigu stracił Słoweniec Primoz Roglic (Jumbo-Visma). Nowym liderem został 12. na mecie Ekwadorczyk Richard Carapaz (Ineos Grenadiers).

Peleton pokonywał górski odcinek w Pirenejach, w którego programie organizatorzy ujęli Alto de Petralba (76,9 km przed metą; 6,5 km; 4,8%, kat. 3), Puerto de Cotefablo (40,9 km przed metą; 13,5 km; 4,1%, kat. 2) oraz finałową wspinaczkę do Aramón Formigal (14,5 km; 4,6%, kat. 1).

W licznej ucieczce na początku etapu znaleźli się Remi Cavagna i Mattia Cattaneo (Deceuninck-Quick-Step), Rui Costa i Sergio Henao (UAE-Team Emirates), Robert Power, Michael Storer i Jasha Sütterlin (Team Sunweb), Ion Izagirre i Gorka Izagirre (Astana), Dylan van Baarle (Ineos Grenadiers), Magnus Cort i Michael Woods (EF Pro Cycling), Quentin Jauregui (AG2R La Mondiale), Georg Zimmermann (CCC Team), Guillaume Martin, Victor Lafay, Pierre-Luc Perichon (Cofidis), Michael Valgren (NTT Pro Cycling), Jorge Arcas i Carlos Verona (Movistar Team), Jonathan Hivert (Total Direct Energie), Julen Amezqueta (Caja Rural Seguros-RGA) oraz Oscar Cabedo (Burgos-BH).

Grupka zyskała niecałe cztery minuty nad prowadzonym przez Jumbo-Visma peletonem i jako pierwsza zdobyła Alto de Petralba. Komplet punktów zdobył Martin, a na zjeździe odjeżdżał Gorka Izagirre. Sytuacja powtórzyła się na Puerto de Cotefablo, a tymczasem w peletonie śruby przykręcać zaczęli kolarze Ineos Grenadiers.

Kolarz Astany finałowe 30 kilometrów rozpoczął pół minuty przed towarzyszami ucieczki oraz 3:45 przed peletonem. Bask wygrał lotną premię w Biescas (26 km przed metą) i kontynuował swoją szarżę mimo kiepskiej pogody, która zmusiła cały peleton do przebrania się w deszczowe stroje.

Kłopoty miał Primoz Roglic, ale Słoweńca do peletonu doprowadził George Bennett. Tempo podkręcali kolarze Movistaru, do trzech minut okrajając przewagę grupki goniącej samotnego Izagirre.

Dziewięć kilometrów przed metą za Izagirre jechali już tylko Costa, Power, Storer, Ion Izagirre, Van Baarle, Woods, Zimmermann, Martin i Valgren. Grupka 6 kilometrów przed metązłapała samotnego uciekiniera, ale współpraca nie układał się i przewaga spadła do półtorej minuty.

Pościg w deszczu nie układał się. Jumbo-Visma nie wykazywała zainteresowania dyktowaniem mocnego tempa, co do ataku zachęciło duet David Gaudu-Bruno Armirail (Groupama-FDJ), który ruszył 5 kilometrów przed metą. Za nimi podążył Marc Soler, a potem Esteban Chaves (Mitchelton-Scott) oraz Felix Grosschartner (Bora-hansgrohe) i David de la Cruz (UAE-Team Emirates). Atakował też Hugh Carthy (EF Pro Cycling), natomiast kłopoty mieli Primoz Roglic (Jumbo-Visma), Enric Mas (Movistar Team) i Daniel Martin (Israel Start-Up Nation).

3 kilometry przed metą pracę brata zdecydował się wykończyć Ion Izagirre. Bask przycisnął i odjechał towarzyszom ucieczki. Kolarz Astany miał 18 sekund przed rywalami na 2 kilometry przed metą, 1:20 nad grupą Solera i 1:46 nad grupką Roglica.

Do Solera przeskoczyli Carapaz i Carthy, a na kole został Gaudu, natomiast kłopoty miał Chaves, który wylądował w grupce Roglica i Martina. Ekwadorczyk i Brytyjczyk w deszczu parli na metę, zyskując nad niemogącymi utrzymać tempa Irlandczykiem i Słoweńcem.

Izagirre na mecie miał czas by cieszyć się ze zwycięstwa, natomiast Roglic do grupki Carapaza stracił 43 sekundy i spadł na 4. miejsce w klasyfikacji generalnej.

Wyniki 6. etapu Vuelta a Espana 2020 (2.UWT); Biescas – Aramón Formigal (146,4 km):