Danielo - odzież kolarska

Tirreno-Adriatico 2020. Rafał Majka wśród wracających do ścigania gwiazd

Rafał Majka

Rafał Majka (Bora-hansgrohe) wystartuje we włoskim wyścigu Tirreno-Adriatico (7-14 września).

Polak znalazł się na wstępnej liście startowej w doborowym gronie: organizatorzy spodziewają się na starcie wszystkich zawodników, którzy specjalizują się w wyścigach etapowych a nie startują obecnie w Tour de France.

Majka, który po wznowieniu sezonu zajął 4. miejsce w Tour de Pologne, walczył będzie o miejsce w czołówce, aczkolwiek start ten ma przygotować jego organizm do trzytygodniowego wysiłku podczas Giro d’Italia. 30-latek w ostatnim czasie trenował na wysokości we włoskim Livigno.

W składzie ekipy Bora-hansgrohe znajdzie się również Pascal Ackermann. Niemiec spróbuje powalczyć sukcesy na zakończonych sprintem z peletonu odcinkach.

Wyścig Tirreno-Adriatico tradycyjnie rozgrywany jest w pierwszej połowie marcu i stanowi główny etap przygotowań dla kolarzy celujących w klasyki w końcówce marca i na początku kwietnia. Na jego trasie pierwsze przymiarki do walki w Giro d’Italia czynią także specjaliści od wyścigów etapowych. 

Tegoroczna rywalizacja rozpocznie się dwiema sprinterskimi próbami, a następnie szansę dostaną klasykowcy. Etap czwarty wyłoni czołówkę klasyfikacji generalnej, a górski finisz na piątym ją ułoży. Szóstego dnia do gry wrócą sprinterzy, siódmego klasykowcy utrudnią życie góralom, a finał to etap jazdy indywidualnej na czas, który nie powinien zasadniczo zmienić klasyfikacji.

W tym roku stan przygotowań do Giro d’Italia (3-25 października) sprawdzą m.in. Jakob Fuglsang (Astana), Simon Yates (Mitchelton-Scott), Vincenzo Nibali (Trek-Segafredo) oraz Geraint Thomas (Ineos Grenadiers).

Fuglsang do Włoch zmierza po wygranej w Il Lombardia i 2. miejscu w Tour de Pologne. Duńczyk kontynuuje łączenie tygodniowych etapówek z klasykami i na trasie “Wyścigu Dwóch Mórz” powinien być jednym z najmocniejszych zawodników.

Simonowi Yatesowi do kapitana Astany na polskich szosach nie brakowało wiele, ale kolarz australijskiej ekipy nie ścigał się od tamtego czasu. W Tirreno-Adriatico zadebiutuje, ale to nie powinno zbić go z pantałyku.

Dla Nibalego wyścig będzie okazją na zapisanie wyniku godnego wspomnienia. Włoch w przeszłości wygrał dwie edycje tej imprezy (2012 i 2013), a choć przed Giro nie chce zbyt wcześnie wejść na wysokie obroty, etapowe zwycięstwo i miejsce w czołówce byłyby nie do pogardzenia.

Thomas, którego ekipa pominęła w składzie na Tour de France, będzie chciał sprawdzić efekty wydłużonych przygotowań. Walijczyk za cel ma obrać zwycięstwo w Giro, a ściganie na trasie Tirreno-Adriatico powinno wskazać, czy taki plan jest w ogóle realistyczny. Byłego zwycięzcę Tour de France (2018) wesprze czterokrotny triumfator “Wielkiej Pętli”, Chris Froome, który celuje z kolei w Vuelta a Espana (20 października – 8 listopada).

Na starcie pojawią się także Wilco Keldermann (Team Sunweb) oraz Dylan Teuns (Bahrain McLaren) i Michael Woods (EF Pro Cycling).

Sprinterskie zmagania uświetnią Fernando Gaviria (UAE-Team Emirates), Mike Teunissen (Jumbo-Visma), Michael Matthews (Team Sunweb) i Davide Ballerini (Deceuninck-Quick-Step), a sprintom i pagórkowatym etapom przyjrzy się Mathieu van der Poel (Alpecin-Fenix).