Tour de France 2020. Co stanie się po wykryciu koronawirusa w peletonie?

Międzynarodowa Unia Kolarska (UCI) zmieniła protokół sanitarny regulujący organizację wyścigów kolarskich, w tym Tour de France. Ten precyzuje jakie procedury zostaną wdrożone po wykryciu przypadku koronawirusa wśród uczestników wyścigu.

Wyścig, który rozpoczyna się jutro w Nicei, przygotowuje się na wykrycie wirusa SARS-Cov-2 w peletonie i jego kolumnie.

Francuskie Ministerstwo Zdrowia wczoraj zaliczyło Niceę i departament Alpy Nadmorskie do rejonów podwyższonego ryzyka, czyli terenów notujących więcej niż 50 nowych zarażeń na 100 tysięcy osób w okresie 7 dni. Ostatnie wskaźniki dla regionu mówią o dwukrotnym przekroczeniu tego progu.

Kolarze podczas Tour de France mają być badani przynajmniej co 10 dni. Każda osoba uczestnicząca w wyścigu przed przyjazdem musiała przejść już co najmniej dwa testy, przy czym większość kolarzy ma za sobą badania przed poprzednimi startami. Cały peleton oraz obsługa codziennie wypełniają też ankiety zdrowotne, a podejrzane objawy będę podstawą do natychmiastowego wykonania dodatkowych testów.

W kolumnie wyścigu Tour de France znajduje się specjalna ciężarówka medyczna, w której wykonywane będą badania. Według “Cyclingnews” dyrekcja Touru zapewnia, że wyniki to kwestia 1-2 godzin.

Na dzień przed startem Grand Boucle UCI, po konsultacjach z ekipami i organizatorami, znowelizowała protokół sanitarny rządzący prowadzeniem wyścigów.

Na mocy nowych przepisów, pozytywny wyniku testu na obecność koronawirusa oznacza wykluczenie z wyścigu etapowego. W przypadku wyścigów trzytygodniowych taki wynik będzie musiał zostać poparty dodatkowymi badaniami. Te zlecone mają zostać przez wyznaczonego przed wyścigiem lekarza ds. Covid-19 i będą miały za zdanie wykluczyć wynik fałszywie pozytywny oraz umożliwić stwierdzenie czy osoba badana nadal zaraża innych.

Zawodnik lub członek obsługi, u którego badanie da wynik pozytywny, zostanie odizolowany i nie będzie mógł brać udziału w wyścigu. To samo dotyczy osób, które, z jakichkolwiek powodów, nie przejdą dodatkowych badań po pierwszym pozytywnym teście.

Najważniejszy zapis w nowym protokole dotyczy możliwości wykluczenia zespołów z rywalizacji w wyścigach trzytygodniowych. Jeśli dwóch lub więcej zawodników z jednej ekipy zachorują na Covid-19 w okresie 7 dni, UCI wyda pozwolenie na wycofanie całego zespołu z rywalizacji z powodów zdrowotnych.

Organizator uzbrojony w to pozwolenie może ekipę z wyścigu wykluczyć  jednak dopiero po wykonaniu potwierdzających pierwsze wyniki testów Równocześnie, organizator jest również zobowiązany dołożyć wszelkich starań by testy i ocena ryzyka zostały wykonane przed startem kolejnego etapu.

Protokół na organizatorach Grand Tourów składa koszty i rozwiązania logistyczne testowania, ale podkreśla, że nie ponoszą oni za te działania odpowiedzialności prawnej. Zapis ten w zamyśle chronić ma zapewne organizatorów przed ewentualnymi krokami prawnymi, jakie podjąć mogłyby niezadowolone z ich działań zespoły.

Protokół pozostawia furtkę umożliwiającą zatrzymanie zespołu w peletonie mimo dwóch lub więcej pozytywnych testów. Ekipa, której kolarze zostaną wykluczeni z wyścigu, ma czas do momentu startu następnego etapu na to by udowodnić, że pozostali jej zawodnicy nie byli w bliskim kontakcie z zarażonymi, a w związku z tym nie wystąpiło wysokie ryzyko zarażenia. Tu decydować ma dyrektor medyczny UCI, który może dopuścić pozostałych zawodników do rywalizacji, jeśli uzyska “zadowalający” stopień pewności, że nie są oni nosicielami wirusa.

To zmiana w porównaniu do protokołu, który ekipom przedłożył organizator wyścigu, Amaury Sport Organisation (ASO). Jego pierwsza wersja stanowiła, iż jeśli w “bańce ochronnej” ekipy w trakcie 7 dni odnotowane zostaną dwa pozytywne przypadki koronawirusa lub dwa przypadki osób wykazujących poważne jego symptomy, ekipa opuścić będzie musiała rywalizację.