Julian Alaphilippe nie miał sobie równych na Poggio, ale w finale Mediolan-San Remo musiał uznać wyższość Wouta van Aerta.
Kolarz ekipy Deceuninck-Quick-Step pustą Via Roma zna bardzo dobrze. Widział ją w 2017 roku, gdy na finiszu przed sobą miał tylko Michała Kwiatkowskiego i Petera Sagana. Wzrokiem głodnego wilka mierzył ją w 2019 roku, gdy szykował się do zwycięskiego finiszu z dziesięcioosobowej grupy.
W rozgrywanym po pandemicznej przerwie Mediolan-San Remo Alaphilippe zagrał tak, jak mógł najlepiej. Rzucił wszystkie siły na Poggio, na nadmorskie wzgórze leciał jak natchniony, wyciskając ze zmęczonego organizmu wszystkie cząstki energii by na szczycie zameldować się samotnie. By samotnie ujrzeć pustą Via Roma.
Sztuka ta udała mu się, ale nie wystarczyła na świetnie dysponowanego Wouta van Aerta (Jumbo-Visma).
Wiedziałem, że będzie mi bardzo trudno, że Wout będzie niezwykle silny, w końcu przystąpił do tego wyścigu jako jeden z faworytów. Dałem z siebie wszystko na Poggio, włożyłem w ten atak wszystkie siły. Nie byłem w stanie zyskać na zjeździe, a kiedy do mnie dojechał pracowaliśmy zgodnie i rozegraliśmy to na finiszu
– komentował na mecie Francuz.
Van Aert dołączył do Alaphilippe’a na zjeździe w kierunku San Remo i duet razem dojechał do mety przed goniącą grupką. Finisz po 305 kilometrach ścigania między dwoma specjalistami od klasyków nie był przesądzony. Pusta Via Roma stała otworem dla Alaphilippe’a, ale to Van Aert okazał się minimalnie lepszy.
Wolałbym wygrać, ale skończył się tak a nie inaczej. Chłopaki wykonali świetną pracę, a ja wykrzesałem z siebie najlepszy finisz na jaki było mnie stać po 300 kilometrach. Jestem zadowolony, bo podium monumentu to ważny wynik. To dopiero mój drugi wyścig po pięciomiesięcznej przerwie, więc mogę być zadowolony i podbudowany
– podsumował 28-latek.
Zapowiedź 5. etapu Giro d’Italia 2024. 8 maja (środa): Genua – Lukka (178 km ⭐️⭐️).
Jonathan Milan wygrał w liguryjskim miasteczku Andora czwarty etap wyścigu Giro d’Italia. Liderem wyścigu pozostał Słoweniec Tadej Pogacar.
Tadej Pogacar atakuje, ale tylko dla rozgrzewki. Merlier ponownie uczcił pamięć Woutera Weylandta. Wiadomości z poniedziałku, 6 maja.
Zapowiedź 4. etapu Giro d’Italia 2024. 7 maja (wtorek): Acqui Terme – Andora (190 km ⭐️⭐️).
Belg Tim Merlier wygrał po finiszu z peletonu trzeci odcinek Giro d’Italia.
Pogacar przywdział maglia rosa. Vollering wykorzystała wiatr, by wygrać Vueltę. De Lie wygrał Tro-Bro Leon. Oto wiadomości i wyniki z…