Danielo - odzież kolarska

Tadej Pogacar zrewanżował się Primozowi Roglicowi

Tadej Pogacar

Niespodzianką zakończyły się mistrzostwa Słowenii w jeździe indywidualnej na czas. Tytuł obronił Tadej Pogacar, który tym razem pokonał nie byle jakiego specjalistę w tej konkurencji Primoza Roglica (Jumbo-Visma).

Zawody rozegrano na dystansie niespełna 16 kilometrów, z Zgornije Gorje do Pokljuki. Pierwsza część trasy miała charakter górski, gdyż na 7 kilometrach średnie nachylenie wynosiło 7,5%. Druga była wyraźnie lżejsza.

Pogacar podjazd pokonał na zwykłej szosówce, podczas gdy jego główny konkurent całą drogę przejechał na rowerze do jazdy na czas. Lepiej na obranej taktyce wyszedł zawodnik UAE Team Emirates, który na mecie okazał się o 9 sekund szybszy od Roglica. Trzeci, Jan Polanc (UAE Team Emirates), stracił blisko 2 minuty.

Wspaniale jest móc wygrać, po drugim miejscu w zeszłym tygodniu [w mistrzostwach kraju ze startu wspólnego, gdzie uległ Roglicowi]. Trasę poznałem bardzo dobrze, studiowaliśmy ją skrupulatnie, wiele razy trenując na tych drogach w ciągu tygodnia

– skomentował swój sukces Pogacar.

Poza konkurencją trasę czasówki pokonał kolarz CCC Team Alessandro De Marchi, tracąc do młodego Słoweńca 3:11.

Zawody odbyły się za zgodą UCI, która z powodu pandemii zawiesiła sezon kolarski do 1 lipca. Organizację, a w zasadzie brak zabezpieczeń związanych z koronawirusem, wytknął weteran Janez Brajkovic, który został sklasyfikowany na czwartej pozycji.

Fajnie jest znów móc pojechać wyścig kolarski w Słowenii, jednak należałoby podjąć środki bezpieczeństwa. Tutaj tych zabrakło

– stwierdził 36-latek z Adria Mobil.