Deszcz w finale Sparkassen Münsterland Giro (1.HC) nie ostudził emocji Floriana Senechala. Francuz uderzył za metą rywala i gotowy był do konfrontacji, przed którą powstrzymali go zespołowi koledzy.
Francuz po zakończeniu ścigania w miejscowości Münster zaatakował udzielającego wywiadu Maxa Walscheida (Team Sunweb). Kolarza Deceuninck-Quick-Step nie odstraszyły parametry rywala, który mierzy 199 centymetrów, i Niemcowi przyłożył po mecie w kask. Walscheid w odpowiedzi wyprowadził cios, ale na tym zakończyła się potyczka, gdyż wściekłego Senechala powstrzymali koledzy z ekipy.
Senechal upadł w finale deszczowego wyścigu, 200 metrów przed metą, po tym jak zawadził przednim kołem o rower Walscheida. Winą za sytuację obarczył rywala z Sunwebu, choć zespół Patricka Lefevere’a powody do radości miał po zwycięstwie Alvaro Hodega.
Ekipa Deceuninck-Quick-Step wydała oświadczenie, w którym poinformowała, że sprawa została załatwiona wewnętrznie. Senechal otrzymał karę pieniężną, a sumę przeznaczyć ma na cele charytatywne.
26-letni Francuz we wpisie opublikowanym w serwisie Twitter przeprosił Walscheida.
Z całego serca przepraszam Maxa, Team Sunweb, moją ekipę i kibiców. Moje zachowanie po wyścigu było niedopuszczalne, nie odzwierciedla człowieka, jakim jestem. Przepraszam!
– napisał.
Marta Lach zawojowała Luksemburg. Olga Wankiewicz i Rafał Majka na podiach. Nowość dla zawodniczek hiszpańskiej Vuelty. Wiadomości i wyniki z…
Florian Lipowitz sensacyjne zajął trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej Tour de Romandie. Kim jest 23-letni Niemiec z Bora-hansgrohe?
Zespół LIdl-Trek wygrała jazdę drużynową na czas, otwierającą wyścig La Vuelta Femenina.
Dorian Godon (Decathlon AG2R La Mondiale) wygrał w Vernier na zakończenie wyścigu Tour de Romandie.
Marta Lach wygrała wyścig w Luksemburgu. Olga Wankiewicz na podium w Czechach. Wiadomości i wyniki z 27 kwietnia.
Richard Carapaz (EF Education-EasyPost) triumfował na mecie czwartego, królewskiego etapu Tour de Romandie.
Zobacz komentarze
Dziwny gość - odwraca się, nie patrzy gdzie jedzie, a potem chce się bić z tym, na którego sam się głupio wpakował. Przecież - zachowując skalę przewinienia - ci dwaj (?), którzy wylądowali na glebie przez Senechala musieliby mu nogi połamać.