Danielo - odzież kolarska

MŚ Yorkshire 2019. Maciej Bodnar: “na wyścigu było całkiem inaczej niż na treningu”

Dwudziesty rezultat i 4 minuty straty do zwycięskiego Rohana Dennisa nie były dla Macieja Bodnara wynikiem zadowalającym. Mistrz Polski w jeździe indywidualnej na czas na mistrzostwach globu nie zdołał nawiązać walki z czołówką i wypadł poniżej własnych oczekiwań.

Polak na mecie w Harrogate nie szukał usprawiedliwień.

Jechało mi się całkiem dobrze, po rezultacie [patrząc]… wyszło co wyszło. Wyniku założonego nie miałem, ale liczyłem… w dziesiątce chciałem być

– powiedział “Rowery.org”.

Bodnar na 54-kilometrowej trasie z Northallerton do Harrogate zaczął dobrze, jego czas na pierwszym pomiarze był 12. wynikiem dnia, ale w środkowej partii trasy nie utrzymał tego tempa. Z krótkiej relacji Polaka wyczytać można było, że odczucia z wyścigu nie odpowiadały sygnałom, które wcześniej odbierał od organizmu.

Na wyścigu było całkiem inaczej niż na treningu. Co innego było przejechać trasę w otwartym ruchu na treningu, gdzie musisz zwracać uwagę na samochody, a co innego teraz, kiedy na prędkości się brało te niektóre górki

– analizował 4. zawodnik mistrzostw świata w tej konkurencji z 2016 roku.

Bodnar do mistrzostw świata w Wielkiej Brytanii przystępował po dziwnym sezonie. 34-latek po raz pierwszy od 2008 roku nie przejechał żadnego z trzech Grand Tourów, a większość lipca i sierpnia spędził poza wyścigami. Po mistrzostwach Polski zapisał tylko 14 dni startowych, a decyzje kierownictwa zespołu Bora-hansgrohe sprawiły, że nie znalazł się w składzie na “Wielką Pętlę”.

Jedyne co mogę powiedzieć to, że musiałem się zmuszać do treningów. Nie pojechałem Tour de France, a na to liczyłem, miałem to w głowie. Skoro nie pojechałem Touru, trzeba zapchać tę lukę, trzeba było trenować. Ja trenowałem, nie będę narzekał, że nie… psychicznie na pewno Vuelta by mi pomogła, fizycznie może już nie całkiem, ale trening a etapy Grand Touru to dwie różne rzeczy

– tłumaczył.

Kolarz Bora-hansgrohe przed mistrzostwami świata startował jeszcze w Okolo Slovenska. Czterodniowa impreza nie była jednak w stanie zastąpić przewróconego programu startów.

Na Słowacji nie czułem się też najlepiej na pierwszych dwóch etapach, bo sobie mocno potrenowałem wcześniej. W ostatnich dniach za to całkiem nieźle. Nie wiem

– rozłożył ręce.

Bodnar w kadrze narodowej wystąpi jeszcze w niedzielę, w wyścigu ze startu wspólnego elity mężczyzn.

5 Comments

  1. Piter

    25 września 2019, 21:43 o 21:43

    Już się wypalił

    • trzydzieści i cztery

      25 września 2019, 22:00 o 22:00

      Wypalił? Taki młody chłopak?

  2. rafi22

    26 września 2019, 07:47 o 07:47

    Bora bardzo nie fair w tym sezonie z nim postąpiła. Przed tour de france był w naprawdę dobrej formie. Spokojnie mógł zastąpić Postelbergera, który dla mnie jest nijakim kolarzem. Ani nie pomoże za bardzo na płaskim, ani w górach. A już nie powiem o Vuelcie, po patrząc na Druckera, który nie wiele się przydał (chyba bez formy) to znacznie by pomógł zwłaszcza Bennetowi i trochę poosłaniał Majkę.

  3. reko

    26 września 2019, 10:31 o 10:31

    Bodi do góry łeb…jedna kiepska czasówka niczego nie dowodzi. A tak w ogóle do kiedy on ma kontrakt z Bora. Przydałby się GvA na klasykach….

    • TomAsz

      26 września 2019, 10:35 o 10:35

      Jeszcze 2 sezony.