Danielo - odzież kolarska

Tour de France 2019. Mniej tramadolu, mniej kraks?

Wstawienie środka przeciwbólowego Tramadolu na listę zabronioną przez Międzynarodową Unię Kolarską (UCI) może być jednym z czynników zmniejszających liczbę kraks na trasie Tour de France.

Tak uważają lekarze grup Lotto Soudal i Wanty-Gobert, Servaas Bingé i Joost De Maeseneer. W rozmowie z belgijskim “Het Nieuwsblad” dwójka zakaz stosowania tramadolu wskazała jako jedną z przyczyn mniejszej ilości kraks w pierwszych dniach “Wielkiej Pętli”.

Tour de France w pierwszym tygodniu dla każdej ekipy oznaczał walkę o przetrwanie, uniknięcie defektów, kraks i innych nieszczęść, które paraliżowały grupę w pierwszych dniach. Nerwowość zawodników, wąskie drogi oraz obniżona środkiem przeciwbólowym koncentracja miała stać za licznymi karambolami.

Pierwszy tydzień wyścigu nie zawsze liczy siedem dni, ale dla porównania, pierwszych siedmiu etapów na przestrzeni ostatnich lat nie kończył cały peleton. W 2017 roku ukończyło 170 ze 178 startujących tydzień wcześniej. W 2017 roku 193 ze 198 startujących, w 2015 i 2014 186 na 198, a w 2013 roku 188. Wyjątkiem jest sezon 2016, w którym żaden z zawodników nie wycofał się w pierwszych siedmiu dniach.

W tym roku po siedmiu etapach wyścig opuściło zaledwie dwóch kolarzy: Nicolas Edet (Cofidis) i Patrick Bevin (CCC Team). Do ósmego odcinka nie przystąpił za to Tejay van Garderen (EF Education First).

Maesener, który wcześniej pracował w Astanie i CSC, ma jedno spostrzeżenie.

Przejechałem sporo Tourów. Nigdy nie widziałem tak małej ilości kraks. Nadużywanie się skończyło, to wyjaśnia mniejszą ilość kraks

– powiedział.

Tramadol do listy środków zabronionych został dodany przez Międzynarodową Unię Kolarską (UCI). Zakaz obowiązuje od 1 marca 2019 roku, a pozytywny test na ten środek wiąże się z kilkutysięczną karą finansową, a przy trzecim naruszeniu przepisów, dziewięcioma miesiącami zawieszenia.

Wśród skutków ubocznych działania tramadolu znajdują się m.in. mdłości, senność czy obniżona koncentracja,

Binge przypomniał, że testy antydopingowe podczas Tour de France obecnie obejmują także testy na tramadol. Codziennie sprawdzanych jest od 6 do 10 kolarzy.

Nie ma dowodów na to, że tramadol i jego nadużywanie było bezpośrednim powodem kraks. Ale to jest opioid, silny środek przeciwbólowy. Uśmierza ból i działa celem poprawy wyniku. To nie jest jednak tylko środek przeciwbólowy, jest powód, dla którego lekarze chcieli jego wpisania na listę zabronioną. Nie jest dobry dla zdrowia.

7 Comments

  1. Wlada

    13 lipca 2019, 18:17 o 18:17

    Wszystko prawda.
    Niestety, komentator Eurosportu ktory wczoraj o tym mówił, bredził, że Tramadol jest lekiem przeciwastmatycznym.
    To smutne, że moi niegdyś ulubieni komentatorzy nie tylko coraz częściej mylą zawodników, nie patrzą w ekran ( np. wczoraj Kwiatek ciągnął parę kilometrów pod koniec etapu, 8 km przed metą odpuścił , czego TJ nie zauważył, mówiąc, że MK ma dzisiaj wolne). Oczywiście rozumieniu, komentarz na żywo jest trudny i łatwo o pomyłkę.
    Ale opowiadanie, że po usunięciu Tramadolu zniknęli astmatycy, wprowadza w błąd wielu kibiców, więc prostuję. Astmatycy mają się dobrze.

    • Antonio

      14 lipca 2019, 00:30 o 00:30

      TJ nie mowil ze Kwiato ma dzisiaj wolne, tylko ze ma wolne (czytaj: teraz), co jest raczej oczywiste, bo przeciez wielokrotnie podczas wyscigu odnosil sie do niego, jak tylko realizator pokazywal grupe Ineos

    • reko

      14 lipca 2019, 10:06 o 10:06

      z jednej strony masz rację, no ostatnio komentatorzy obniżyli loty. Czasami wydaje mi się, że ja widzę jedno, a oni coś lub kogoś zupełnie innego. Czasami ktoś ważny zalicza upadek, a oni zupełnie to pomijają robiąc z tego “aferę” po paru minutach. Oczywiście powinni mieć podstawową wiedzę o dopingu i jego pochodnych, ale z drugiej strony nie powinniśmy oczekiwać od nich wiedzy medycznej, faktów i pseudofaktów o tramadolu, salbutamolu. Nie chciałbym aby wrzucali do jednego wora astmatyków inhalujących się salbutamolem przed startem, ostrych astmatyków którzy muszą przyjmować go w tabsach i pseudo astmatyków, którzy ryzykują i tak swoim zdrowiem i stosują zawyżone protokoły salbutamolu i innych w celu poprawy wyników.

    • jurasN

      14 lipca 2019, 13:01 o 13:01

      Ja to widzę trochę inaczej. Relacje trwają teraz naprawdę baaaarrrrrrdzzzzooooo długo. Utrzymywanie stuprocentowej koncentracji tak długo jest po prostu nie możliwe.
      Oglądaj relacje kolarskie w TVP – tam masz “poziom”!
      PS. Użycie przez Ciebie zwrotu “bredzi” mówi sporo. O Tobie…

      • Wlada

        14 lipca 2019, 14:14 o 14:14

        Bredzi to nie jest określenie obraźliwe, po prostu opisuje mówienie ewidentnych głupstw.
        Przez tyle lat mówienia o Tramadolu większość ludzi z czystej ciekawości sprawdziłoby na co to jest lek. Jest to kwestia stosunku do wykonywanej pracy.
        Co do koncentracji – wiele zawodów nie może sobie pozwolić nawet na chwilową utratę koncentracji. Mówienie, że komentując we dwóch z przerwami reklamowymi np. 4 godziny trudno jest utrzymać koncentrację jest po prostu śmieszne. Brak utrzymania koncentracji w tych warunkach świadczy albo, że się albo olewa, albo już się ktoś nie nadaje.
        Co do TVP – oczywiście, że komentują gorzej, ale trzeba brać pod uwagę, że oni komentują kolarstwo 7 dni w roku , a Eurosportowcy grubo ponad 100, więc byłoby dziwne, gdyby nie byli w tym znacznie lepsi.

      • reko

        14 lipca 2019, 15:06 o 15:06

        zjedz snike…a! To co pisze wlada to konstruktywna krytyka, do której ma pełne prawo i w większości ma racje. Lubię słuchać Ryby i J., ale czasami przydałoby się z ich strony trochę więcej uwagi, zaangażowania i wiedzy jak na tyle godzin transmisji. Jaroński jest tyle lat w kolarstwie co Pindera w boksie. A jakość przekazu tego drugiego jest o niebo lepsza. Gale bokserskie trwają też parę godzin, są dużo bardziej dynamiczne i trudniejsze w przekazie, a jednak można.

        • jurasN

          14 lipca 2019, 15:50 o 15:50

          Dlatego, że gale bokserskie są dużo bardziej dynamiczne, prościej tę koncentrację utrzymać. Jak często redaktor Pindera komentuje gale bokserskie? (Pytam, bo boksem się nie interesuję). W czasie tych CODZIENNYCH i DŁUGICH transmisji kolarskich, w czasie których często “nic” się nie dzieje, podziwiam, że ciągle potrafią “bredząc” lub nie, ciągle o kolarstwie opowiadać.
          A różnica w naszych ocenach? Nasze – Twoje, Wlada, moje – prawo.