Patryk Stosz (CCC Development) drugi dzień z rzędu wywalczył miejsce na podium w Wyścigu Solidarności i Olimpijczyków.
Na 2. etapie Międzynarodowego Wyścigu Solidarności i Olimpijczyków działo się wiele. Niedługo po starcie oderwała się 27- osobowa grupka. W ucieczce kręciło aż pięciu zawodników CCC Development, co dawało im liczebną przewagę i komfort jazdy, a szczególnie możliwość zdobywania cennych bonifikat na lotnych premiach przez Patryka Stosza. Walka toczyła się o przejęcie koszulki lidera.
Dzisiaj właściwie samo się tak ułożyło od startu. Wiał boczny wiatr, porwało się i zostało nas z przodu niespełna trzydziestu zawodników. Przez większość dystansu jechaliśmy w takim składzie. Lider miał do nas około 30 sekund straty, ale zamknęli nam przejazd kolejowy, doszło do neutralizacji i wtedy złączyliśmy się ponownie w peleton, który liczył już tylko jakieś 60 osób.
Odcinek ze Zgierza do Kutna mijał pod znakiem silnie wiejącego wiatru, rantów i podziału na grupki. Na sam koniec kolarze mieli do pokonania 6 krótkich rund po Kutnie. Tam na czele zostało już tylko dziewięciu zawodników, którzy z niewielką przewagą dojechali do mety i miedzy sobą rozstrzygnęli walkę o zwycięstwo.
Później do końca cały czas były ataki no i w końcu zabrałem się w ten decydujący odjazd na metę. Trochę nam się nie układało, nie wszyscy chcieli współpracować i wychodzić na zmiany, no ale dojechaliśmy i wywalczyłem 3. miejsce na etapie. Jestem zadowolony, mam dobrą pozycję wyjściową, będziemy dalej walczyć.
Zebrane bonifikaty i miejsce na podium nie dały zawodnikowi CCC Development koszulki lidera, ale uzyskał on za to mocną pozycję w klasyfikacji generalnej, aby powalczyć na kolejnych etapach. Do końca wyścigu są jeszcze trzy odcinki. Ostatniego dnia rywalizacji kolarze zmierzą się z wymagającym podjazdem pod Zameczek nieopodal Krosna. W takim terenie Patryk Stosz czuje się bardzo dobrze, a niedawno wygrana przez niego Korona Kocich Gór dowodzi, że jest w dobrej formie.
Z jednej strony szkoda, że nie ma tej koszulki, ale nie będziemy musieli kontrolować wyścigu. Ciężka praca nie spoczywa na naszych barkach i będziemy mogli swobodniej dalej walczyć.
Zapowiedź 6. etapu Giro d’Italia 2024. 9 maja (czwartek): Torre del Lago Puccini – Rapolano Terme (180 km ⭐️⭐️⭐️).
Francuz Benjamin Thomas, po ucieczce czterech zawodników, wygrał piąty etap Giro d’Italia.
Xi Jinping na Tourmalet. Mediolan San Remo kobiet coraz bliżej. Wiadomości z wtorku, 7 maja.
Zapowiedź 5. etapu Giro d’Italia 2024. 8 maja (środa): Genua – Lukka (178 km ⭐️⭐️).
Jonathan Milan wygrał w liguryjskim miasteczku Andora czwarty etap wyścigu Giro d’Italia. Liderem wyścigu pozostał Słoweniec Tadej Pogacar.
Tadej Pogacar atakuje, ale tylko dla rozgrzewki. Merlier ponownie uczcił pamięć Woutera Weylandta. Wiadomości z poniedziałku, 6 maja.