Jarlinson Pantano (Trek-Segafredo) został przyłapany na stosowaniu zabronionego środka, erytropoetyny (EPO).
Międzynarodowa Unia Kolarska (UCI) w specjalnym komunikacie poinformowała o tymczasowym zawieszeniu Kolumbijczyka. Pozytywny wynik dała kontrola przeprowadzona 26 lutego, zaplanowana poza testami prowadzonymi podczas wyścigów przez Kolarską Fundację Antydopingową (CADF), ciało odpowiedzialne za politykę antydopingową.
Ekipa Trek-Segafredo wydała oświadczenie, w którym wyraziła “głęboki zawód” postawą swojego kolarza i poinformowała o jego natychmiastowym zawieszeniu.
Pantano ma prawo do wystąpienia o przebadanie próbki B.
30-latek w amerykańskiej ekipie ściga się od 2018 roku. Zwycięzca etapów Tour de France i Tour de Suisse (2016) oraz Volta a Catalunya (2018) w tym sezonie nie zapisał na swoim koncie znaczących wyników.
To drugi przypadek dopingowy w zespole Luki Guercileny w ostatnich sezonach – w 2017 roku na EPO wpadł Portugalczyk Andre Cardoso, którego UCI zawiesiła w 2018 roku na cztery lata.
Dorian Godon (Decathlon AG2R La Mondiale) wygrał w Vernier na zakończenie wyścigu Tour de Romandie.
Marta Lach wygrała wyścig w Luksemburgu. Olga Wankiewicz na podium w Czechach. Wiadomości i wyniki z 27 kwietnia.
Richard Carapaz (EF Education-EasyPost) triumfował na mecie czwartego, królewskiego etapu Tour de Romandie.
Vuelta España Femenina to pierwsza duża etapówka i pierwszy duży sprawdzian dla najlepszych góralek. Oto trasa, faworytki i plan relacji…
Walijczyk Geraint Thomas wraca na Giro d'Italia i chce jeszcze raz powalczyć o zwycięstwo.
Thibau Nys wygrał po ucieczce dnia górski odcinek Tour de Romandie. Młody Belg w Les Marecottes zdobył życiowy wpis do…
Zobacz komentarze
No to się wyjaśniło, dlaczego w 2016 pozbawił Majkę etapu na Tour de France.
Bardzo mnie śmieszą, te wyrazy głębokiego zawodu zespołów w takich sytuacjach. Tak jakby kolarze koksowali na własną rękę, a zespoły nic o tym nie wiedziały. No chyba, że to jest zawód, że dał się złapać, a nie że brał :)
Zespoły nic o tym nie wiedzą. Myślę że większość osób będzie miała takie zdanie. Twierdzisz, że miał pecha, iż dał się złapać? Być może. Jedno jest pewne - miał świadomość tego co robi.
a to gapa...
Zespoły i dyrektorzy oczywiscie nic o tym nie wiedzą !
moi mili" kolarze",-przybliże metaforą-,--gdy z konieczności na pikniku idziesz do toi toia, to też nie patrzysz w dziurę pod sobą I udajesz ze tam nic nie ma,jednak doskonale wiadomo co tam się znajduje...tak to wygląda w przyblizeniu w zespołach,w których nie wypada byc trzepakiem.
Goździkowa przypomina, na ból głowy EPOpiryna ;)