Itzulia Basque Country 2019: etap 6. Yates z etapem, Izagirre zwycięski u siebie

Ion Izagirre (Astana) został zwycięzcą 59. wyścigu Itzulia Basque Country. Na ostatnim odcinku triumfował Adam Yates (Mitchelton-Scott). 

Za Brytyjczykiem finiszował Daniel Martin (UAE Team Emirates), zaś trzecie miejsce zajął Jakob Fuglsang (Astana). 

Ostatni etap wyścigu dookoła Kraju Basków był wymagający. Główne wyzwania dnia stanowiły wspinaczki pod Azurki (56 km; 6,4 km; 6,8%, maks. 16%), Karakate (81 km; 5,2 km; 8,5%, maks. 14%) i Asensio (103 km; 7,3 km; 5,1%, maks. 12%), po którym czekała krótka poprawka na Karabieta (107 km; 1,6 km; 5,9%), około sześciokilometrowy zjazd i 500-metrowa ścianka w Eibar (114 km; 500m; 10%), której szczyt znalazł się trzy kilometry przed kreską. 

Po starcie ostrym od szybko jadącego peletonu oderwali się Lawson Craddock (EF Education First) i Alex Aranburu (Caja Rural-Seguros RGA), do których szybko dołączyło 17 kolejnych zawodników – Michał Gołaś (Team Sky), Jose Joaquin Rojas i Carlos Verona (obaj Movistar), Dries Devenyns (Deceuninck-Quick Step), Tosh van der Sande (Lotto-Soudal), Daniel Navarro (Katusha-Alpecin), Damien Howson (Mitchelton-Scott), Sergio Henao i Diego Ulissi (UAE Team Emirates), Jai Hindley (Team Sunweb), lider klasyfikacji górskiej Alessandro De Marchi (CCC Team), Bauke Mollema (Trek-Segafredo), Jesus Herrada (Cofidis), Jonas Vingegaard (Jumbo-Visma), Garikoitz Bravo (Euskadi-Murias) i Carlos Quintero (Manzana Postobon). Duża grupa uzyskała 90 sekundową przewagę nad peletonem  pod Kalbario (9 km; 4,7 km; 6,0%), gdzie najwięcej punktów zdobył De Marchi.

Kolarz CCC Team przyspieszył na podjeździe pod Azurki, gubiąc najsłabszych kompanów. Z tyłu tempo nie zwolniło, a główna grupa również została podzielona. Na jej czele jechał pozostawiony już bez wsparcia ekipy. lider Emanuel Buchmann (Bora-hansgrohe). Atak w międzyczasie przypuścił Jakob Fuglsang (Astana), za którym podążyli drugi kolarz w klasyfikacji generalnej, Ion Izagirre (Astana) oraz Adam Yates (Mitchelton-Scott), Dan Martin i Tadej Pogacar (obaj UAE Team Emirates).

Sytuacja się nieco ustabilizowała za szczytem – czołówkę stanowili Martin, Yates, Fuglsang, Izagirre, Pogacar, zaś 25 sekund później jechał Buchmann w towarzystwie De Marchiego, Verony, Davida Gaudu (Groupama-FDJ), Mikela Nieve i Lucasa Hamiltona (obaj Mitchelton-Scott). Minutę za liderami jechała z kolei trzecia grupa, w składzie której znalazł się m.in. Maximilian Schachmann (Bora-hansgrohe).

Strata Buchmanna wyjątkowo szybko wzrosła do poziomu 1:30 i choć zjechały się dwie grupy z tyłu, to Schachmann i Patrick Konrad (Bora-hansgrohe) nie wytrzymali tempa, wobec czego 26-latek musiał dalej samotnie dyktować tempo – dopiero na podjeździe pod Karakate zastąpili go kolarze Movistar. Premię uciekinierzy przekroczyli niemal 2 minuty wcześniej, dlatego wydawało się niemal pewne, że zwycięzca etapu i wyścigu będzie pochodził właśnie z tej pięcioosobowej grupki. 

Yates zdobył komplet punktów na ostatniej premii górskiej, obejmując prowadzenie w klasyfikacji najlepszych wspinaczy. 3,5 kilometra przed metą Buchmann gonił jak szalony i zbliżył się na 1:24 do liderów, powracając na wirtualne podium wyścigu. 

Na ulicach Eibar Yates odskoczył na krótkiej ściance i uzyskał delikatną przewagę, którą utrzymał przez ostatnie kilometry. Brytyjczyk nie dał się dogonić rywalom i pewnie sięgnął po zwycięstwo. Izagirre zajął trzecie miejsce, co przy ostatecznej stracie 1:36 Buchmanna dało mu zwycięstwo w całym wyścigu. W końcówce Niemiec pomylił jeszcze trasę, przez co w klasyfikacji generalnej początkowo uplasował się dopiero na 4. pozycji.  Sędziowie po analizie sytuacji przyznali kolarzowi Bory czas grupy, w której jechał, co przesunęło go za Izagirre i Dana Martina.

Wyniki 6. etapu Itzulia Basque Country 2019 (2.WT), Eibar - Eibar (118,2 km):