Wiele wskazuje na to, że na trasie 102. Giro d’Italia pojawi się wspinaczka pod Colle del Nivolet. Droga jest obecnie remontowana, najprawdopodobniej na potrzeby “Corsa Rosa”.
Już od kilku dni włoskie media sugerują, że alpejska przełęcz może zadebiutować na trasie wyścigu. Plotki sugerują, że zakończy się na niej trzynasty etap wyścigu, najprawdopodobniej prowadzący z Pinerolo. Formalnie podjazd ma ponad 50 kilometrów długości, jednak pierwsza część ma nachylenie wynoszące 1-2%, nie stanowiąc żadnego utrudnienia dla peletonu. Zasadnicza wspinaczka zaczyna się w okolicach miejscowości Fornolosa.
Ponadto w mediach społecznościowych można znaleźć zdjęcia przedstawiające gruntowny remont szosy na Nivolet. W środkowej części podjazdu znajduje się trzykilometrowy tunel, który można co prawda ominąć, lecz do tej pory nawierzchnia zastępczej drogi pozostawiała wiele do życzenia. Teraz, jednak, na kolarzy czekać będzie zupełnie nowy asfalt.
Nie do końca wiadomo, gdzie dokładnie ulokowana zostanie meta. W grę wchodzą dwa miejsca – wieś Ceresole Reale (1591 m.n.p.m) lub jezioro Serrù (2264 m.n.p.m.). Jeżeli spełni się pierwszy scenariusz, podjazd będzie mierzył 16 kilometrów o średnim nachyleniu 5,5%, zaś jeżeli zostanie zrealizowany drugi, wspinaczka będzie miała 28 kilometrów o identycznej stromiźnie. Należy jednak podkreślić, że za Ceresole Reale znajduje się czterokilometrowy płaski odcinek, który zaniża średnie nachylenie drugiego wariantu.
Trasę 102. Giro d’Italia poznamy 31 października, lecz organizatorzy zdążyli już potwierdzić, że start wyścigu będzie miał miejsce w Bolonii, zaś pierwszy tydzień zwieńczy czasówka z metą w San Marino. Z kolei dzięki staraniom włoskich gazet można wnioskować, że na trasie znajdzie się alpejski odcinek łączący Cuneo z Pinerolo, na mapę wyścigu powróci Dolina Aosty i miasto Courmayeur, jeden z etapów poprowadzi przez przełęcze Mortirolo i Gavia, a finisz wyścigu będzie miał miejsce w Dolomitach. Gospodarzem ostatniego rozdania ma zostać Werona, gdzie powinna odbyć się indywidualna jazda na czas.
Walijczyk Geraint Thomas wraca na Giro d'Italia i chce jeszcze raz powalczyć o zwycięstwo.
Thibau Nys wygrał po ucieczce dnia górski odcinek Tour de Romandie. Młody Belg w Les Marecottes zdobył życiowy wpis do…
Luke Plapp walczy o miejsce w czołówce Tour de Romandie, a za dobre wyniki w sezonie olimpijskim, w jego ocenie,…
Rafał Majka i Isaac del Toro wysoko w Vuelta Asturias. Etap prawdy Tour of Türkiye dla Franka van den Broeka.…
Brandon McNulty (UAE Team Emirates) wygrał trzeci etap Tour de Romandie, jazdę indywidualną na czas.
Górskie trasy rowerowe wcale nie są tak dużym wyzwaniem, jak wiele osób sądzi.
Zobacz komentarze
Jezioro w Ceresole Reale bajeczne. Cudowne miejsce na camping. Najpiękniejszy odcinek podjazdu zaczyna się właśnie powyżej jeziora Serru i kończy na wysokości ponad 2600 metrów nad poziomem morza.Stamtąd otwierają się piękne widoki na Gran Paradiso. W okolicy mnóstwo łatwych trzytysięczników do zdobycia. Podsumowując absolutny i mało znany klejnot Alp.
No , czasówka z metą w San Marino !
Warto w pierwszym tygodniu tam już być ?!