Danielo - odzież kolarska

Remco Evenepoel, czyli ten, który nie chce być drugim “Kanibalem”

Remco Evenepoel

18-latek, który nie ma sobie równych w swojej kategorii. W zeszłym roku występował jeszcze w piłkarskiej reprezentacji Belgii, a niedawno odrzucił ofertę Team Sky. Kim jest Remco Evenepoel?

Belg przyszedł na świat 25 stycznia 2000 roku w pięciotysięcznej wiosce Schepdaal, na zachód od Brukseli. W dzieciństwie młodego Remco ciągnęło do wielu dyscyplin sportu, a do kolarstwa zaraził go tata – Patrick. 

Straszy z rodu również był obiecującym juniorem. W młodości wygrał etapówkę GP Général Patton Juniors, a jako senior miał okazję wystartować w Vuelta a Espana i Liege-Bastogne-Liege. W 1993 roku Patrick triumfował w Grand Prix de Wallonie.

Młody Remco wcześnie zaraził się pasją od ojca. Od początku przygody z kolarstwem został dominatorem na szosie. Długo łączył kolarstwo z karierą piłkarską. Najpierw w młodzieżowej sekcji holenderskiego PSV, następnie w najlepszym belgijskim klubie – Anderlecht Bruksela.

Właśnie w barwach Anderlechtu zadebiutował w kadrze Belgii U15 na pozycji lewego obrońcy. Rok później grał w reprezentacji Belgii do lat 16, gdzie został na jeden mecz kapitanem. Trafił do zespołu KV Mechelen U19. Kilka miesięcy po przenosinach młodzieniec zdecydował się zawiesić korki na kołku i poświęcić wszystko kolarstwu.

Evenepoel w ubiegłym sezonie, jako pierwszoroczny junior, wystartował w czterech wyścigach UCI, odnosząc trzy zwycięstwa. Łupem 18-latka padły, etap Aubel – Thimister – La Gleize (2.1),  La Route des Géants (1.1) oraz La Philippe Gilbert Juniors (1.1). Mistrzostw świata w Bergen Belg nie ukończył.

W tym sezonie na Evenepoela nie ma mocnych. Odniósł kilkanaście zwycięstw w wyścigach z kalendarza UCI, w tym juniorskie Kuurne-Bruksela-Kuurne (1.1), mistrzostwa Belgii w jeździe na czas oraz ze startu wspólnego,Wyścig Pokoju,  Trophée Centre Morbihan, GP Gènéral Patton i  Giro della Lunigiana. W połowie lipca sięgnął po oba tytuły mistrza Europy. W wyścigu ze startu wspólnego na ciężkiej trasie w Zlinie drugiemu zawodnikowi dołożył niemal 10 minut.

Mistrzostwa Europy 2018: Remco Evenepoel pół rundy przed konkurencją

Evenepoel nie zawodzi również na mistrzostwach świata w Innsbrucku. W wyścigu indywidualnym był klasą samą dla siebie, zdobywając swoją pierwszą koszulkę z tęczowym paskiem. Jego porażka w zaplanowanym na piątek starcie wspólnym, byłaby największą niespodzianką całego czempionatu.

Wykonałem bardzo ciężką pracę na ten sukces, do Innsbrucka przyjechałem potrenować już trzy tygodnie temu. Ten sukces wiąże się z mnóstwem emocji. Przed dwoma tygodniami spotkałem się z rodziną Igora Decraene [mistrz świata juniorów z 2013 roku, potrącony śmiertelnie przez pociąg w sierpniu 2014]. Powiedzieli, że tylko mnie chcą widzieć w roli zwycięzcy na mistrzostwach. W Belgii ludzie myślą, że wygrywam z palcem w nosie, ale to owoce ciężkiej pracy. Nie chcę słyszeć o drugim Eddym Merckxie. Chcę być tu kimś nowym. Jestem sobą

 – powiedział po czasówce w Innsbrucku.

Remco Evenepoel

fot. Innsbruck-Tirol 2018 / Bettini Photo

18-latek jest kolarzem wielce wszechstronnym, świetnie jeździ na czas, doskonale po górach oraz, jak na Belga przystało, odpowiadają mu północne klasyki. Jego idolem jest Philippe Gilbert, ale belgijscy dziennikarze już porównują go do Eddy’ego Merckxa.

W przyszłym roku Remco miał reprezentować barwy Hagens Berman Axeon, czyli prokontynentalnej ekipy, zarządzanej przez syna popularnego “Kanibala” – Axela Merckxa, a po roku przejść do Quick Step Floors. Szef belgijsikej ekipy, Patrick Lefevere, zdecydował się, że nie będzie czekał tak długo i namówił młodzieńca na dołączenie do ekipy już 1 stycznia 2019. Lefevere jest wielkim entuzjastą talentu Evenepoela, a sam zainteresowany odrzucił ofertę m.in. ze strony Team Sky.

 

Czy zawodnik Acrog-Pauwelssauzen Team nawiąże w przyszłości do osiągnięć swojego idola Philippa Gilberta? Tego nie wiemy. Nie wiemy także czy Belg odnajdzie się w przyszłości w zawodowym peletonie. Nie było jeszcze zawodnika, który z pozycji juniora zrobi przeskok na poziom WorldTouru. Jedno jest pewne, Remco Evenepoel ma papiery na zostanie drugim “Kanibalem”, czy tego chce, czy nie chce.

2 Comments

  1. Karol

    26 września 2018, 16:31 o 16:31

    Co to dużo mówić, gość ma talent do sportu i czego by nie trenował, byłby świetnym zawodnikiem a w niektórych dyscyplinach pewnie będzie wybitny.

  2. zulu

    26 września 2018, 20:12 o 20:12

    Już go lubię: nie śni po nocach o TdF. Quick Step i leje z góry na francuski przerost formy nad treścią.