Kate Courtney została w szwajcarskim Lenzerheide mistrzynią świata w kolarstwie górskim cross-country.
Amerykanka po niesamowitej pogoni za Anniką Langvad i dramacie Dunki na ostatnim okrążeniu zdołała wyjść na prowadzenie i w pierwszym zawodowym sezonie wywalczyć złoty medal i tęczową koszulkę. Langvad odebrała srebro, a brąz przypadł Kanadyjce Emily Batty.
Piąte miejsce wywalczyła Maja Włoszczowska, a 17. Katarzyna Solus-Miśkowicz.
Ściganie w Lenzerheide rozgrywane było na 4-kilometrowej rundzie. O trudności naznaczonej dwiema wspinaczkami trasy stanowiły nie tyle podjazdy, co brak nawet najmniejszych fragmentów płaskich.
Langvad prowadziła od początku zmagań, a jej śladami podążały Kanadyjka Emily Batty oraz Amerykanka Kate Courtney. Goniła Szwajcarka Jolanda Neff, ale tempo Langvad okazało się zbyt mocne dla rywalek i 34-latka szybko wysforowała się na prowadzenie. Szóste miejsce okupowała Maja Włoszczowska, podążając za Norweżką Gunn-Ritą Dahle-Flesją.
Na czwarte kółko prowadząca Dunka wjechała 17 sekund przed Batty, 21 sekund przed Courtney i niecałe 2 minuty przed Włoszczowską. Na piątym kółku 22-letnia Courtney przyspieszyła i w pewnym momencie miała Langvad w zasięgu wzroku.
Na przedostatnie kółku Dunka wpadła 7 sekund przed Amerykanką i 58 sekund przed Kanadyjką. Do walki o brąz włączyć próbowała się Neff, ale strata ponad pół minuty do Batty była olbrzymim wyzwaniem. Włoszczowska przesunęła się na 5. miejsce, wyprzedzając Dahle-Flesję.
Courtney na podjeździe wyciskała z siebie ostatki energii, w połowie rundy była już sekundę za Langvad i na ostatnią rundę obie zawodniczki wjechały bark w bark. Batty kontynuowała samotną walkę o brąz, natomiast Neff i Włoszczowska okupowały olejno czwarte i piąte miejsca.
Pierwszy podjazd ostatniej rundy zweryfikował ilość pozostających w nogach sił. Langvad bez problemów odczepiła młodziutką Amerykankę i samotnie ruszyła po złoto. Dunka miała tylko kilka sekund przewagi, a na technicznej sekcji w lesie popełniła błąd i zanim wróciła na rower i odzyskała rytm, Courtney przemknęła koło niej sama nie bardzo wierząc w to, co się wydarzyło.
W młodziutką Amerykankę wstąpiło nowe życie – 22-latka błyskawicznie zyskała 15 sekund przewagi i do mety dotarła samotnie, sprawiając największą niespodziankę światowego czempionatu.
Dałam dzisiaj z siebie wszystko i jestem z tego bardzo zadowolona. Warunki były bardzo ciężkie, zrobiło się bardzo gorąco i trzeba było mądrze gospodarować siłami. Niestety tym razem energii starczyło mi tylko na 5 miejsce. Na pewno nie jest to wymarzony wynik, ale pokazuje on, że dalej jestem w czołówce i mogę walczyć o najwyższe laury. Gratulacje dla moich rywalek
– skomentowała start Maja Włoszczowska.
INCREDIBLE RACE! INCREDIBLE FINISH! 💥@kateplusfatee 🇺🇸 is our 2018 UCI XCO MTB World Champion 🌈 #Lenzerheide2018 pic.twitter.com/j46casCZEg
— UCI MTB (@UCI_MTB) September 8, 2018
1. Kate Courtney (USA) 1:34:55 2. Annika Langvad (Dania) 00:47 3. Emily Batty (Kanada) 01:58 4. Jolanda Neff (Szwajcaria) 02:13 5. Maja Włoszczowska (Polska) 03:15 6. Hayley Smith (Kanada) 03:39 7. Anne Tauber (Holandia) 04:08 8. Elizabeth Brandau (Niemcy) 04:20 9. Gunn-Rita Dahle-Flesjaa (Norwegia) 04:29 10. Irina Kalentiewa (Rosja) 04:47 ... 17. Katarzyna Sous-Miśkowicz (Polska) 06:56