Danielo - odzież kolarska

Boels Ladies Tour 2018: etap 2. Van Vleuten mimo pomyłki na trasie

Annemiek van Vleuten

Annemiek van Vleuten (Mitchelton-Scott) triumfowała w Nijmegen na mecie drugiego odcinka holenderskiego wyścigu Boels Ladies Tour. Holenderka umocniła się na prowadzeniu w wyścigu, choć na ostatnich kilometrach zmyliła drogę.

Zwyciężczyni pierwszego etapu w końcówce drugiego dnia rywalizacji do mety zmierzała samotnie, gdy na 5 kilometrów przed metą źle skręciła na zjeździe. 35-latka szybko zorientowała się w sytuacji i, mimo że jej przewaga spadła z 40 sekund do zaledwie 10, zdołała obronić prowadzenie.

Druga na mecie zameldowała się jeżdżąca pod słoweńską banderą Eugenia Bujak (BTC City Ljubljana), a trzecia Włoszka Elena Cecchini (Canyon-SRAM).

Mam mieszane uczucia. To był wariacki finał, nie było przede mną pilota. Robiłam wcześniej rekonesans trasy, wiedziałam jak pojechać. Na trasie były jakieś strzałki, pomyślałam, że może są jakieś prace, może zmienili trasę, dlatego źle pojechałam. Myślałam, że przegrałam ten wyścig, że straciłam przewagę

 – tłumaczyła na mecie van Vleuten.

Koniec końców udało się. To był dobry dzień, rozegrałyśmy to bardzo dobrze z Amandą. Anna van der Breggen nie chciała pracować, nie wiem czemu. Atakowałam, potem Spratt poprawiła, a kiedy Anna ją dogoniła, ja wyprowadziłam swój atak.

Peleton pokonywał siedem okrążeń wokół położonego w prowincji Geldria Nijmegen, na każdym kółku pokonując Berg en Dal (1,5 km, 4%). Podjazd po raz ostatni wyrastał na 20 kilometrów przed metą.

Akcje na pierwszych 40 kilometrach samotnie podejmowały Anastazja Iakowenko (BTC City Ljubljana) oraz Pauline Rooijakkers (Waowdeals), a tempo wzrosło, gdy 90 kilometrów przed metą do tej ostatniej przeskoczyła mistrzyni olimpijska Anna van der Breggen (Boels Dolmans). Dwójkę szybko złapano, a po górskiej premii na czele zostały van der Breggen i Megan Guarnier (Boels Dolmans), Rooijakkers, Eugenia Bujak (BTC City Ljubljana), Lucinda Brand (Team Sunweb), Elisa Longo Borghini (Wiggle High5) i Annemiek van Vleuten (Mitchelton-Scott).

Akcja ta rozbiła nieco peleton, ale po kilku kilometrach do czołówki dojechała większa grupka i ataki zaczęły się na nowo. Tym razem udało odjechać się Rosselli Ratto (Cylance) oraz Amalie Dideriksen (Boels Dolmans), które na 46 kilometrów przed metą notowały 30 sekund przewagi na Dalią Muciolli (Valcar PBM) oraz Heidi Franz (Rally Cycling) i 40 sekund nad peletonem.

Czwórkę po dłuższej chwili wchłonął peleton napędzany przez zawodniczki Mitchelton-Scott i na ostatniej górskiej premii do gry weszły najlepsze zawodniczki. Atakowała Amanda Spratt, a gdy Australijkę pogoniła van der Breggen, kontrę wyprowadziła jej drużynowa koleżanka Annemiek van Vleuten.

Holenderka na 17 kilometrów przed metą zgubiła rywalki i szybo uzyskała pół minuty nad goniącymi Longo Borghini, van der Breggen, Ellen van Dijk (Team Sunweb) oraz jadącą “na świadka” Spratt.

Prowadząca liderka wyścigu na 5 kilometrów przed metą źle skręciła, na skrzyżowaniu wybierając niezabezpieczoną drogę. 40-sekundowa przewaga stopniała niemal do zera, ale van Vleuten nie załamała się i zdołała samotnie obronić prowadzenie.

Wyniki 1. etapu Boels Ladies Tour 2018 (2.WWT), Nijmegen – Nijmegen (132,3 km):

1. Annemiek van Vleuten (Mitchelton-Scott)                  3:28:29
2. Eugenia Bujak (BTC City Ljubljana)                         00:12
3. Elena Cecchini (Canyon-SRAM)
4. Marta Cavalli (Valcar PBM)
5. Amanda Spratt (Mitchelton-Scott)
6. Sofia Bertizzolo (Astana Women's Team)
7. Rozanne Slik (FDJ Nouvelle Aquitaine Futuroscope)
8. Giorgia Bronzini (Cylance)
9. Audrey Cordon-Ragot (Wiggle High5)
10. Ellen van Dijk (Team Sunweb)

1 Comments

  1. Xedron

    29 sierpnia 2018, 22:50 o 22:50

    Powinna być Dalia Muccioli zamiast Darii Muciolli. Dalia to imię żeńskie pochodzenia arabskiego.