Zarówno Michał Kwiatkowski, jak i Rafał Majka, zdali pierwszy górski test 73. Vuelta a Espana. Obaj nasi kolarze na Puerto de Alfacar wjechali w głównej grupie i mogą ze spokojem myśleć o kolejnym dniu wyścigu.
Trudniejsze zadanie czekało dziś Kwiatkowskiego. Oczy całego peletonu skierowane są na lidera, a wielu kalkuluje jak rozebrać go z koszulki. Drużyna Sky na ciężkim, przebiegającym w trudnym do zniesienia upale, etapie przyjęła defensywną taktykę. Odpuściła odjazd, spokojnie doprowadzając peleton niemal do samego podnóża finałowej wspinaczki.
Na Puerto de Alfacar wysokie tempo narzucili kolarze LottoNL-Jumbo, już około 6 kilometrów przed metą odizolowując lidera od swoich pomocników. Kwiatkowski musiał osobiście kontrolować sytuację, mając zwłaszcza na oku Alejando Valverde (Movistar). Zadanie wykonał z powodzeniem, pozostając na czele wyścigu.
Cieszę się, że utrzymałem czerwoną koszulkę po kolejnym ważnym teście. Etap może wyglądał na łatwy do ostatniego podjazdu, ale jazda w temperaturze 35 stopni Celsjusza jest zawsze wyzwaniem. Tak jak się spodziewaliśmy walka rozgorzała na końcowej wspinaczce, kiedy LottoNL-Jumbo narzuciło wysokie tempo. Myślę, że dobrze się spisaliśmy, utrzymując prowadzenie. Nie jestem tu największym faworytem, to Quintana, Bennett, Valverde, Yates i pozostali, muszą starać się zyskać czas. Jestem zadowolony ze swojej dyspozycji na ostatnim podjeździe i czekam spokojnie na następne trudne etapy
– podsumował czwarty dzień Vuelty kolarz z Chełmży.
Rafał Majka awansował na 11. miejsce w klasyfikacji generalnej, ale sytuacja kolarza Bora-hansgrohe zrobiła się skomplikowana. Cel z jakim przyleciał do Hiszpanii, czyli walka o zwycięstwa etapowe, na tym etapie wyścigu przestaje być aktualny. „Zgred” spróbuje jechać z najlepszymi i ubezpieczać Emanuela Buchmanna, który dziś przesunął się na pozycję wicelidera rywalizacji.
Moja forma jest dobra. To były pierwsze podjazdy pokonane na prędkości wyścigowej od Tour de France i jestem zadowolony z wyniku. Mamy bardzo silny zespół, ja i Emu plasujemy się wysoko, co daje nam więcej możliwości. Poczekajmy jak wyścig się rozwinie, ale na razie wszystko układa się perfekcyjnie
– powiedział Majka.
Artur
28 sierpnia 2018, 21:01 o 21:01
A na głównym forum, dyskusja czy Kwiatkowski jedzie na generalkę czy nie jedzie.
“Najzabawniejsze” są oczekiwania kibiców, co według nich jest ważniejsze dla Kwiatkowskiego Vuelata czy MŚ. Może jednak to jego kariera i on decyduje co jest dla niego ważne. Tak czy siak trzymam kciuki za Kwato i…za Majkę też.
Apollo
29 sierpnia 2018, 03:33 o 03:33
Dyskutowałbym raczej jakim cudem Kwiatkowski jest jeszcze liderem Vuelty ? 🙂
Marek Czerwiński
29 sierpnia 2018, 13:06 o 13:06
Ten cud działa w następujący sposób: Kwiatkowski dotychczas ma łączny czas jazdy 13 godzin 47 minut 19 sekund (godzina ma 60 minut, minuta 60 sekund). Wszyscy jego rywale posiadają w wynikach czas przejazdu dłuższy – zaczynając od Buchmana (o 7 sekund dłuższy) po Duvala (1:15:58, słownie jedna godzina piętnaście minut pięćdziesiąt sekund straty). Zgodnie z regulaminem taki stan rzeczy upoważnia Polaka do założenia czerwonej koszulki.
Artur
29 sierpnia 2018, 07:47 o 07:47
…niebiańskim cudem :-p
Apollo
29 sierpnia 2018, 12:38 o 12:38
Oby kiedyś tego “niebiańskiego cudu” jakiś “nowy” David Walsh nie ściągnął na ziemię ! 🙂
taki tam
29 sierpnia 2018, 08:22 o 08:22
Oby tylko go nie zajeździli……nie ma ludzi z żelaza. Jak tak intensywnie będą go eksploatować to szybko zakończy karierę,….
salimot1
29 sierpnia 2018, 14:11 o 14:11
Brawo Marek Czerwiński. 🙂
Daniel
29 sierpnia 2018, 21:35 o 21:35
Marex-super firma