Primoz Roglić (LottoNL – Jumbo) okazał się bezkonkurencyjny w swoim domowym wyścigu. Tour of Slovenia był dla niego ostatnim przetarciem przed lipcowym Tour de France.
Wczoraj 28-latek okazał się najlepszy na górskim etapie, a dziś potwierdził swoją dominację, wygrywając jazdę indywidualną na czas. Od drugiego Jana Tratnika okazał się lepszy o 27 sekund.
Wynik jest świetny. Jestem szczęśliwy ze zwycięstwa w swoim domowym wyścigu, ale to nie byłoby możliwe bez wsparcia ekipy i fanów. Fani byli ze mną cały tydzień i ta wygrana jest też dla nich. Nigdy nie zapomnę tego tygodnia
– powiedział uradowany Słoweniec.
Oczywiście narodowy wyścig nie był dla Roglicia imprezą docelową. Jego zadaniem było przepalenie nogi i przygotowanie jak najlepszej dyspozycji na lipcowy Tour de France, który rozpocznie się już za 20 dni – 7 lipca.
To był dla mnie idealny wyścig, który pozwoli przygotować dobrą formę na Tour de France. Tour rozpoczyna się za trzy tygodnie i teraz będę miał czas na odzyskanie mocy w nogach. Najbliższe dni będą się składały głównie z odpoczynku i treningu, ale mam nadzieję, że będę gotowy na Tour
– dodał zawodnik, który we wcześniejszej fazie sezonu zgromadził na swoim koncie zwycięstwa w Vuelta al Pais Vasco i Tour de Romandie oraz etapowy triumf w Tirreno-Adriatico.
Teraz dyrektorzy sportowi LottoNL – Jumbo będą mieli ogromny ból głowy. Od początku sezonu powtarzali, że liderem na lipcowe zmagania będzie Steven Kruijswijk. Niemniej, na przestrzeni całego sezonu to Roglić osiągał lepsze wyniki i z pewnością ma więcej argumentów, aby pretendować do tego miana. Kruijswijk jest jednak kolarzem o wiele bardziej doświadczonym, a Słoweniec póki co jeszcze nigdy nie przejechał trzytygodniowego wyścigu jako lider zespołu walczący o miejsce w czołowej dziesiątce.
Być może holenderska ekipa wystawi dwóch liderów na klasyfikację generalną i trzeciego sprintera – Dylana Groenewegena.
Kruijswijk tymczasem na 8. miejscu zakończył Tour de Suisse, do zapisanych wcześniej miejsce w pierwszych dziesiątkach Vuelta a Andalucia, Volta a Catalunya i Tour de Romandie dodając kolejny solidny wynik.
Jestem zadowolony z tego jak poszło. Czułem się dobre, choć zawsze liczę na więcej niż tylko dobrze. To dobry krok przed Tourem
– powiedział po ostatnim górskim etapie.
Stevie przejechał bez problemów, jest tam, gdzie powinien być. Jest dobrze
– komentował krótko dyrektor sportowy Addy Engels.
Marta Lach zawojowała Luksemburg. Olga Wankiewicz i Rafał Majka na podiach. Nowość dla zawodniczek hiszpańskiej Vuelty. Wiadomości i wyniki z…
Florian Lipowitz sensacyjne zajął trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej Tour de Romandie. Kim jest 23-letni Niemiec z Bora-hansgrohe?
Zespół LIdl-Trek wygrała jazdę drużynową na czas, otwierającą wyścig La Vuelta Femenina.
Dorian Godon (Decathlon AG2R La Mondiale) wygrał w Vernier na zakończenie wyścigu Tour de Romandie.
Marta Lach wygrała wyścig w Luksemburgu. Olga Wankiewicz na podium w Czechach. Wiadomości i wyniki z 27 kwietnia.
Richard Carapaz (EF Education-EasyPost) triumfował na mecie czwartego, królewskiego etapu Tour de Romandie.
Zobacz komentarze
trochę zazdroszczę słoweńcom. chcialbym żeby ktoś z naszych był takim pewniakiem w polskim turze.
a po co...Słownia, czy Chorwacja to poważne wyścigi, z poważnymi górami i etapami, na których można przygotować się pod wielki tour albo celować w niego (cała masa słoweńców w top10 generalki).. Nasz tour de balon jest pozbawiony tych aspektów (jako to stwierdził Wigo to wyścig drugich noży) więc nikt tam nie będzie się zarzynał po zwycięstwo z naszych (poza Majką bo to walczak i honorowy koleś-zresztą raz wygrał, raz był drugi więc chyba jakimś tam pewniakiem jest....co czyni mój cały poprzedni wywód bezsensownym.
😆 właśnie o ten brak zarzynania mi chodzi. z czysto kibolskiego punktu widzenia - się rozumie 😆. pamiętam jak Majka walczył w 2014 ale też pamiętam jak jechał w zeszłym roku, zatem całkowicie zgadzam się z Twoim wywodem jakkolwiek byłby on bez sensu bo w sumie moje kibolskie tęsknoty też go raczej nie mają 😆