Danielo - odzież kolarska

Tour de France 2018. Start sektorowy na etapie 17

Alberto Contador w akcji

Amaury Sport Organisation (ASO), organizator Tour de France, planuje dodatkowo uatrakcyjnić ściganie w Pirenejach w trzecim tygodniu lipcowej “Wielkiej Pętli”.

17. etapu tegorocznego Tour de France rozpocznie się dość nietypowo. Zaktualizowany regulamin największego wyścigu szosowego świata informuje, że na odcinku 17., prowadzącym z Bagnères-de-Luchon do Saint-Lary-Soulan (Col du Portet), kolarze do startu przystąpią podzieleni na grupy.

Ostatni podpunkt artykułu 17. regulaminu wyścigu, odnoszący się tylko do odcinka 17, stanowi, że:

Na kilometrze 0 zawodnicy ustawieni zostaną według układu klasyfikacji generalnej po etapie poprzednim. Podzieleni zostaną na pięć grup. Pierwszych 20 zawodników w klasyfikacji generalnej utworzy pierwszą grupę, [na starcie] ustawioną w równych rzędach, z liderem klasyfikacji generalnej na pierwszej pozycji. Pozostali kolarze mogą ustawiać się dowolnie w grupach, w których wystartują.

Dwie pierwsze grupy będą liczyć po 20 kolarzy, następne po 40 zawodników.

17. etap 105. edycji Tour de France liczy tylko 65 kilometrów, a w programie zaplanowano trzy wspinaczki, co sprawić ma, że liderzy wyścigu do walki przystąpią bez zbędnych ceregieli, w zmierzeniu organizatorów podnosząc atrakcyjność imprezy.

Kolarze zmierzą się kolejno z Montee de Peyragudes (14,9 km, 6,7%), Col de Val Louron-Azet (7,4 km, 8,3%) i finałową Col du Portet (16 km, 8,7%).

profil 17. etapu Tour de France 2018

Modyfikacja w regulaminie przypomina nieco zasady startu znane z wyścigów kolarstwa górskiego lub przełajowego – w imprezach tych startujący podzieleni są na tzw. sektory, które starują w niewielkich odstępach czasowych.

Peleton podzielony na pięć grup zostanie ustawiony na długości niespełna 100 metrów wąskiej drogi u podnóża Peyragudes i wystartuje w jednej chwili na znak startera. Wśród czołowej dwudziestki znaleźć się mogą śmiałkowie mający ochotę na natychmiastowe rozkręcenie wyścigu, inni poczekają na drużynowych kolegów, którzy przebiją się do przodu z niżej rozstawionych grup.

Jeśli zechcesz możesz zaatakować u stóp przełęczy. Kto będzie wolał poczekać na swoich kolegów z drużyny, zrobi to na własne ryzyko

– stwierdził dyrektor techniczny Tour de France Thierry Gouvenou, natomiast Paolo Slongo, trener Vincenzo Nibalego, uważa że jest niewielka szansa iż wprowadzona nowość wiele zmieni.

Nie sądzę, aby taki start miał wpływ na przebieg etapu, ale jeśli lider będzie miał u boku kilku pomocników zyska na starcie przewagę i może z tego skorzystać. Bez wątpienia Sky będzie miał silną ekipę.

2 Comments

  1. MGR

    6 czerwca 2018, 23:22 o 23:22

    czysty debilizm

  2. AP

    8 czerwca 2018, 12:03 o 12:03

    jak u Czesia w Bukowinie…