Jonathan Vaughters: “Froome powinien zrobić sobie przerwę”

Szef ekipy EF-Drapac, Jonathan Vaughters, apeluje do Chrisa Froome’a, by ten miał na tyle honoru i zrezygnował na razie ze startów w wyścigach.

Rozumiem obie strony tej historii. Froome ma prawo się bronić przed zarzutami. Rozumiem to, tak samo jak fakt, że niektórzy mogliby uznać jego decyzję zrobienia sobie przerwy za przyznanie się do winy. Ale w ten sposób pokazałby, że bierze odpowiedzialność za nasz sport. Powinien nie ścigać się aż do momentu, kiedy ta sprawa nie zostanie rozwiązana

– mówił Vaughters, orędownik czystej rywalizacji, w rozmowie z “Cyclingnews”.

W trakcie zeszłorocznej Vuelta a Espana lider zespołu Sky zapisał pozytywny wynik testu antydopingowego. Poziom stężenia salbutamolu, środka stosowanego ze względów zdrowotnych, w próbce moczu Brytyjczyka znacznie przewyższał dopuszczalną granicę 1000 nanogramów na mililitr.

Froome, który salbutamol stosuje w celu leczenia astmy, broni się i nie czuje się winny. Doniesienia prasowe mówiły  w ostatnich tygodniach o próbie skonstruowania obrony opartej na nieprawidłowym funkcjonowaniu nerek, ale później także o tym, że Brytyjczyk rozważa przyjęcie skróconego zawieszenia. Tej drugiej opcji Froome zaprzeczył i 14 lutego stanie na starcie Vuelta a Andalucia.

Według Vaughtersa Froome powinien zostać zdyskwalifikowany nawet wówczas, gdyby okazało się, że zwycięzca Tour de France (2017) działał niecelowo.

Nad całą sytuacją wisi jakaś emocjonalna chmura. Jeśli zostanie zawieszony, nie róbmy z tego zamieszania. A gdy wróci, niech uważa, żeby nie popełnić tego samego błędu

– dodał.