Danielo - odzież kolarska

Chris Froome czuje się niewinny

Chris Froome składa autograf

Chris Froome w rozmowie ze stacją BBC powiedział, że nie złamał żadnych przepisów i stwierdził, że jego reputacja nie została nadszarpnięta.

Kolarz Sky podczas wrześniowego Vuelta a Espana został przyłapany na przekroczeniu dozwolonego poziomu salbutamolu. Wartość 2000 ng/ml była dwukrotnie większa od dopuszczalnego limitu u zawodników-astmatyków.

Rozumiem, że to wielki szok dla ludzi, zwłaszcza pamiętając o historii tego sportu. Kolarstwo posiadało ciemne tło, a ja przez całą swoją karierę starałem się pokazać, że to już przeszłość

– powiedział czterokrotny zwycięzca Tour de France.

Od dziesięciu lat jestem kolarzem zawodowym, ścigającym się z astmą. Wiem jakie obowiązują tu zasady, znam ograniczenia. Nigdy ich nie przekroczyłem. Korzystanie z inhalatora jest dla mnie rutyną. Wszystkie te informacje przekazałem UCI, aby pomóc jej wyjaśnić sprawę od podszewki. Lekarz podał mi zwiększoną dawkę salbutamolu, ale powiedział, że mieści się ona w dopuszczalnych granicach.

Na pytanie czy ostatnie doniesienia pogrzebały jego sławę, Froome odpowiedział krótko “Nie”.

Brytyjczykowi wierzy Alessandro Petacchi. Włoski sprinter był w centrum podobnej historii w 2007 roku. Jeden z testów wykonanych w trakcie Giro d’Italia pogrążył Petacchiego, ponieważ stężenie salbutamolu w moczu wyniosło 1320 ng/ml.

UCI udostępniła mi całą historię moich próbek. Każda była z inną wartością, w zależności od tego kiedy została pobrana i jak gęsty był mój mocz. Mniej więcej zawsze przyjmowałem taką samą dawkę, a wartości był różne: 300, 400, 700, 500… W Pinarelo wygrałem, minąłem się z moim masażystą, wszedłem na podium i od razu na kontrolę. Nie wypiłem wówczas wystarczająco dużo, gdybym to zrobił, może mój mocz byłby czysty jak zawsze.

1 Comment

  1. tomasz

    15 grudnia 2017, 14:37 o 14:37

    Co innego miałby mówić…