Tour Down Under 2018. Nathan Haas debiutuje w koszulce Katusha-Alpecin

Australijczyk Nathan Haas debiut w barwach szwajcarsko-rosyjskiej drużyny Katusha-Alpecin zaliczy na trasie Tour Down Under.

28-latek poprowadzi grupę na szosach Adelajdy, na których w poprzednich latach dwukrotnie notował dobre wyniki – w 2014 roku wyścig ukończył na 5. miejscu, a w tym roku finiszował czwarty.

Haas, którego rodzina częściowo wywodzi się z Polski, po dwóch latach w zespole Dimension Data w roku 2018 przeprowadza się do ekipy Katusha-Alpecin. Czwarty zawodnik Amstel Gold Race walczyć ma w pagórkowatych imprezach klasycznych, ale także w imprezach etapowych, które rozgrywane są między sprinterami i klasykowcami.

Start w Tour Down Under (16-21 stycznia) będzie jego pierwszym w nowych barwach.

Wygląda na to, że z roku na rok coraz więcej zawodników chce być obecnych na otwarciu sezonu. Mam szczęście, wszyscy chcą się ścigać w moim domowym wyścigu. Już nie mogę się doczekać. Wyścig naprawdę staje się lepszy, większy i szybszy. Tegoroczna trasa powinna faworyzować Australijczyków, którzy specjalizują się w imprezach klasycznych

– powiedział Haas w oficjalnym komunikacie dyrekcji wyścigu.

Trasa zmagań w sezonie 2018 oferuje trzy odcinki z metą na podjeździe. Finisz na wymęczenie czeka już na drugim etapie w Stirling, na odcinku czwartym metę usytuowano na 5-kilometrowej wspinaczce w Uraidla, natomiast na piątym etapie tradycyjnie czeka przeprawa przez Willunga Hill.

U boku Australijczyka na trasie inauguracji cyklu UCI WorldTour staną Tiago Machado (trzeci kolarz wyścigu z 2012 roku), Jose Goncalves, Pavel Kochetkov, Maurits Lammertink, Jhonatan Restrepo i Mads Schmidt.

W styczniu 2017 roku Haas w wyścigu na własnym terenie dał próbkę swojej wszechstronności. Piąty finiszował na podjeździe Paracombe, ale także w sprincie z peletonu w Campbelltown. Wisienką na torcie była jednak wspinaczka na Willungę, gdzie uległ tylko Richiemu Porte i przyprowadził na metę grupkę teoretycznie silniejszych od siebie wspinaczy.