Przyłapany na stosowaniu preparatu CERA Robinson Lopez broni się. Młody Kolumbijczyk czuje się niewinny.
Mistrz swojego kraju w kategorii młodzieżowej w rozmowie z portalem ciclo21.com tłumaczył, że środek zażył za namową kolegi, który reklamował substancję jako witaminy.
Nie chciałem robić czegoś niezgodnego z przepisami. Stałem się ofiarą manipulacji i kłamstwa. Nikt nie wiedział o tym, że wziąłem te witaminy, które okazały się nimi nie być. Nie wiedział o tym ani mój zespół Boyacá es Para Vivirla, ani trener, ani Nairo Quintana, który jest jednym z naszych sponsorów
– oznajmił Lopez.
21-latek nie chciał jednak wyjawić nazwiska niezbyt przychylnego mu kolegi i nie będzie domagał się przeprowadzenia kontranalizy próbki B. Zamiast tego Lopez chce współpracować z UCI z nadzieją na łagodniejszy wymiary kary.
Grozi mu czteroletnie zawieszenie.
פעטרוס טאָקאַרעק
24 listopada 2017, 23:18 o 23:18
…i do tego wszystkiego te witaminy były w żelu ha ha…
Ulle
25 listopada 2017, 10:07 o 10:07
Mowa jest srebrem, a milczenie złotem…