Danielo - odzież kolarska

Haimar Zubeldia pożegnał się z peletonem

Ostatnim wyścigiem w karierze Haimara Zubeldii była sobotnia Clasica San Sebastian.

Swoją karierę 40-letni Bask zaczynał w 1998 roku w Euskaltel-Euskadi, w 2009 roku przeszedł do Astany, rok później trafił do RadioShack, dla którego następcy Trek ścigał się aż do tego weekendu.

Palmares Zubeldii nie jest wypełniony indywidualnymi zwycięstwami. Tak naprawdę poszczycić się może jedną wygraną: w Euskal Bizikleta (2000). Mimo tego był bardzo ważną postacią we wszystkich swoich teamach. 28 razy brał udział w wielkich tourach, sześć razy zajmował miejsce w top 10, dziesięć lat temu był czwarty w Tour de France.

20 lat w niewielu słowach, ale wielu emocjach

– w taki sposób zwrócił się Zubeldia do swoich fanów w krótkiej wiadomości. A fani nie zawiedli. Przyrządzili specjalne banery i flagi z napisem (w języku Basków): „Dzięki, Haimar”.

Przed startem CSS, która zakończyła się sukcesem Michała Kwiatkowskiego (Sky), ubiegłoroczny zwycięzca Bauke Mollema (Trek-Segafredo) oddał swojemu koledze drużynowemu startową jedynkę. Oprócz tego zatańczono tradycyjny baskijski taniec aurresku.

Po wyścigu ojciec i żona Zubeldii przekazali mu baskijkę, typowe dla tego regionu nakrycie głowy, jego dzieci, siostrzenice i bratanice pokazali się na scenie w koszulkach zespołów, dla których Zubeldia jeździł, a przyjaciel ponownie wykonał aurresku.

Jestem wzruszony. Dziwnie się czuję, kończąc teraz karierę. Głowa wie, że to koniec, ale serce tego kroku jeszcze nie rozumie. Clasica San Sebastian była dla mnie zawsze wyjątkowym wyścigiem, najważniejszym wyścigiem

– dodał.