Tour de France 2017: etap 17 – przekroje/mapki

Zapowiedź 17. etapu Tour de France. 19 lipca: La Mure – Serre-Chevalier (183 km).

Pierwszy z dwóch alpejskich etapów, jedna z dwóch szans na wywrócenie klasyfikacji generalnej przed jazdą na czas w Marsylii. Na 183 kilometrach organizatorzy wyznaczyli cztery górskie premie, sięgając do arsenału najbardziej znanych przełęczy i oczekując od kolarzy zaprezentowania całego garnituru umiejętności.

Atmosferę rozgrzeje niewielka Col d’Ornon (5,1 km; 6,7%), na której walka toczyła się będzie o sformowanie ucieczki. To dopiero jednak przygrywka – po osiągnięciu lotnej premii kolarze wjadą z kolei na Col de la Croix de Fer (24 km; 5,2%). Długa i nieregularna wspinaczka na Przełęcz Żelaznego Krzyża na trasę Touru powraca dość regularnie – w okresie powojennym gościła w programie 16 razy, w tym dwukrotnie w 2015 roku. Podjazd składa się z trzech sekcji, z których najcięższa jest środkowa, a szarpiące się między 6 a 9% nachylenie powinno delikatnie okroić czołówkę wyścigu.

Zjazdy w kierunku Saint-Jean-de-Maurienne wprowadzą peleton w kluczową fazę wyścigu. Ostatnimi trudnościami dnia będzie kombinacja przełęczy Col du Télégraphe (11,9 km; 7,1%) i Col du Galibier (17,7 km; 6,9%). Znane przełęcze powracają po raz pierwszy od pamiętnej batalii z 2011 roku – Galibier było świadkiem brawurowej akcji Andy’ego Schlecka i szaleńczej pogoni Cadela Evansa, a dzień później ataku m.in. Alberto Contadora po drodze na Alpe d’Huez.

Kombinacja Telegraphe-Galibier to jedno z najpoważniejszych górskich wyzwań tegorocznej “Wielkiej Pętli”. W sumie 29 kilometrów wspinaczki, bezlitosny test nóg w trzecim tygodniu zmagań. Kryzys tutaj może oznaczać spory spadek w klasyfikacji generalnej, choć deską ratunkową zdają się być 28-kilometrowe zjazdy do mety w Serre Chevalier.

Z racji układu trasy Touru pierwszy z alpejskich etapów z pewnością obfitował będzie w ataki. Pozycję Chrisa Froome’a szturmowali będą Romain Bardet i jego muszkieterowie, a przypuszczalnie także Fabio Aru, choć Włochowi brakuje wsparcia ekipy. Zagadką pozostaje czający się Rigoberto Uran, który może skorzystać na potyczkach między rywalami.

Do ataku ostatniej szansy zrywali się zapewne będą tracący już więcej Alberto Contador, Daniel Martin i Nairo Quintana. Takie ruchy powinny uzyskać odpowiedź ze strony Mikela Landy. Kolarz Sky w generalce jest piąty i o ile sam nie przypuści raczej ataku na Froome’a, to chętnie podczepi się pod innych, korzystając z tego, że póki co jawi się jako najlepszy wspinacz wyścigu.

W taktyczne szachy zagrają kolarze AG2R La Mondiale – atak Romaina Bardeta to niemal pewnik, a dziarski Francuz już kilkukrotnie udowodnił, że jest w stanie odjechać Brytyjczykowi. Problem jednak w tym, że 26-latek na zjeździe do mety potrzebował będzie wsparcia by nadrobić nad Froomem i Aru. Tu możemy oczekiwać francuskich aliansów lub dobrze rozmieszczonych “stacji przekaźnikowych”.

Lotna premia: 47,5 km

Górskie premie:
Col d’Ornon (30 km; kat. 2; 5,1 km; 6,7%)
Col de la Croix de Fer (78,5 km; kat. HC; 24 km; 5,2%)
Col du Télégraphe (132,5 km; kat. 1; 11,9 km; 7,1%)
Col du Galibier (155 km; kat. HC; 2642 m. n.p.m.; 17,7 km; 6,9%)

Start do etapu o godz. 12:10, planowany finisz: 17:17-17:57.

mapki: ASO/Geoatlas