W całym zamieszaniu wokół decyzji RCS Sport, by wprowadzić podczas 100. Giro d’Italia klasyfikację dla najlepiej zjeżdżającego zawodnika, organizatorzy wykonali też bardzo miły gest.
Podjazd na słynne Passo del Mortirolo – na 16. etapie – zostanie poświęcony zmarłemu niedawno Michele Scarponiemu. Właśnie tam w 2010 roku „Scarpa” zaatakował i pognał na metę na Aprica, gdzie wygrał, jak się okazało, ostatni w swojej karierze etap włoskiego touru.
Siedem lat temu zmagania zakończył tuż za podium, na czwartym miejscu. W 2011 roku najszybszy był co prawda Alberto Contador, ale Hiszpana zdyskwalifikowano za doping w trakcie Tour de France (2010), zwycięstwo przyznano więc sympatycznemu i lubianemu Włochowi.
Po wypadku, w wyniku którego zginął Scarponi przygotowujący się do startu w swoim narodowym wyścigu, kierownictwo drużyny Astana zdecydowało się, nie powoływać w jego miejsce żadnego innego kolarza. Tym samym kazaski team stanie na starcie w ośmioosobowym składzie.
Peleton Giro, które rozpocznie się 5 maja na Sardynii, minutą ciszy uczci pamięć Scarponiego.
Piotr Szumilas
2 maja 2017, 17:55 o 17:55
🙂
Szymon Malmon
2 maja 2017, 17:42 o 17:42
Super gest !