Danielo - odzież kolarska

W Sky kombinowano, by przyspieszyć regenerację?

team sky

Kolejne oskarżenia wiszą nad brytyjską ekipą Sky.

Portal “Cyclingnews” podał informację, powołując się na doniesienia Press Association Sport, że zespołowi Sky grozi kolejne dochodzenie. Tym razem chodzi o nietrzymanie się zasad UCI w ramach tzw. no needle policy, czyli sportu bez igieł.

Jeden z byłych pracowników brytyjskiej drużyny anonimowo zeznał, że w zespole doszło do złamania zakazu niestosowania zastrzyków. Lekarz ekipy miał podawać zawodnikom środki regeneracyjne, w tym antyutleniacz glutation. Ten trój-peptyd obecny w bardzo dużych ilościach w każdej komórce naszego ciała odpowiada za neutralizowanie wolnych rodników, związków z niesparowanymi elektronami, które powstają w wyniku procesów metabolicznych. Jest związkiem bardzo uniwersalnym i kluczowym dla różnorakich szlaków metabolicznych. Poza pozytywnymi efektami ogólnoustrojowymi dla sportowców szczególne znaczenie ma w procesach odbudowy białek, usuwania kwasu mlekowego i toksyn, a także w łagodzeniu zmęczenia. Niedobory glutationu w organizmie stwierdza się u sportowców poddanych zbyt dużym obciążeniom.

Polityka no needle policy została wprowadzona w życie w maju 2011 roku. Początkowo zawodnik na dwa dni przed wyścigiem nie mógł otrzymywać żadnych iniekcji. Dwa lata później wydłużono ten okres do ośmiu dni.

Pod koniec 2010 roku Sky zatrudniło doktora Fabio Bartalucciego, który wcześniej pracował dla Bonjour oraz Phonak. Bartalucci miał być głównym odpowiedzialnym za administrację środków regeneracyjnych w grupie. W ekipie Sky pracował do 2012 roku.

10 Comments

  1. Tomek Szabłowski

    13 kwietnia 2017, 20:03 o 20:03

    No ….

  2. Kajetan Zorzycki

    13 kwietnia 2017, 20:09 o 20:09

    science in sport…

  3. Andrzej Jakubaszek

    13 kwietnia 2017, 20:12 o 20:12

    jesli to prawda to WSTYD

  4. Lee Loo

    13 kwietnia 2017, 21:05 o 21:05

    zespół który nie podawał nic kolarzom niech pierwszy rzuci kamieniem…. ciągła cisza 😛

  5. Miłosz Sajnog

    13 kwietnia 2017, 21:27 o 21:27

    Na szczęście inne grupy są wciąż czyste, a wiara, że można jeździć szybko bez kroplówek powszechna.

    • Jakub Bartel

      14 kwietnia 2017, 07:18 o 07:18

      Co najwyżej to możemy mieć nadzieję że inne grupy są czyste. A to jak jest naprawdę to wiedza tylko zawodnicy, lekarze i “szefostwo” drużyny

  6. Paweł Staszczak

    13 kwietnia 2017, 21:37 o 21:37

    Kurwa jak mozna przejechac tury bez injekcji kazdy normalny wie ze to niemozliwe i kazdy to stosuje team wiec noe krytykujcie Amstrag be kazdy be a jak go uwielbialiscie to byl gut pierdolenie

  7. Pavel Arnold Vashniq

    13 kwietnia 2017, 22:26 o 22:26

    Jak dla mnie to jest chore, że peptyd (krótki łańcuch aminokwasów) antyoksydant o właściwościach m.in. oczyszczających (np.wiążących metale ciężkie) – tationil, tad 600 jest nazywany dopingiem i traktowany na równi z EPO, HGH, testosteronem czy transfuzją krwi itd.
    https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Glutation,

    • schliesky

      14 kwietnia 2017, 11:28 o 11:28

      ale tu chodzi o zakaz injekcji, a nie czy ten glutation jest dopingiem.

  8. Władysław Dar

    13 kwietnia 2017, 22:52 o 22:52

    Dyskusje się skończą jak pozwolą na doping, tylko co będą robić analitycy ?